Jak współczesny Zagłoba z małpami wojował
Janusz Kotarski
„Obserwując marsz KOD w ubiegłą sobotę….., zastanawiam się, czy to nie jest posunięcie w wojnie hybrydowej – oświadczył w TVN 24 – prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta Andrzeja Dudy d/s bezpieczeństwa”
Tyle poszukiwań, tyle dyskusji. Godziny na Internetowych forach. Czym jest KOD, do czego dąży, co dalej i jak ? I co się okazuje? Wszystko ściema. Demonstracje to kamuflaż. Przykrywka dla ćwiczeń wojskowych piechoty. To nie szkodzi, że większość uczestników przeszła już do rezerwy. Nadają się – co najwyżej – na zupaków albo do intendentury. Za to markietanki – „Grom” po prostu.
Jak zapewne przypuszcza wybitny specjalista od bezpieczeństwa, nazwa Komitet Obrony Demokracji – w skrócie KOD – jest przykrywką. Tak naprawdę to też KOD, ale Korpus Odzyskania Demoludów. Tajna armia, złożona z ludzi najgorszego sortu.
Andrzej Zybertowicz zastanawia się, czy przypadkiem nie trwają przygotowania do hybrydowej wojny. Nie wyklucza zapewne, że niebawem – przy cichym wsparciu Putina i Łukaszenki – białoruscy separatyści zaatakują siedzibę PiS w Białymstoku. Akcją pokieruje koordynator regionalny KOD w tym mieście. Oddziały KOD w woj mazowieckim i podlaskim kraju rozkręcą tory. Stutysięczny tłum zablokuje drogę krajową Warszawa – Białystok. Dwa, trzy dni…… i białostockie stanie się…. niezależną republiką Białorusi.
Równolegle, pod pretekstem ocalenia przeznaczonych do wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej – współpracująca z KOD – Partia Zieloni przetnie graniczne druty i wpuści zielone ludziki w BTR-ach.
Tajny współpracownik Bolek „zaprosi” do Gdańska rzekomych „turystów” z obwodu kaliningradzkiego. Wyposaży ich w Kałasznikowy pozostawione przez wojska radzieckie, które ostatecznie wygonił z Polski 17 września 1993 r. Okaże się, że kałasznikowy zakopane były na działce Floriana Siwickiego. Przez nieuwagę w wykopie pozostanie teczka następcy Siwickiego na stanowisku Ministra Obrony – Janusza Onyszkiewicza, psd. Lolek. W niej zaś koncepcja hybrydowej wojny, uzgodniona przy Okrągłym Stole.
Słuchając prof. Zubertowicza obawiam się wojny biologicznej. Zmutowany wirus paranoi, rozprzestrzeni się na cały kraj. Ocaleje tylko ten, u którego ostre objawy pojawiły się najwcześniej. Schroni się w Pałacu Kazanowskich i – jak Onufry Zagłoba – będzie dzielnie walczył z małpami.