Posiedzenie połączonych komisji senackich w sprawie wyborów za granicą
9 maja w Senacie na posiedzeniu połączonych komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, Praw Człowieka, Praworządności i Petycji odbyło się pierwsze czytanie projektu zmiany w Kodeksie wyborczym. Chodzi o uchylenie §2 w art. 230, wg którego komisje zagraniczne na uzyskanie wyników głosowania mają 24 godziny.
Po niedawnych zmianach w Kodeksie wyborczym, w tym zmianie sposobu liczenia głosów, przepis ten może doprowadzić do unieważnienia głosów wyborców i wyborczyń w dużej liczbie komisji. Komitet Obrony Demokracji razem z innymi organizacjami monitorującymi wybory apelował o niewprowadzanie zmian bez szerokich konsultacji, oceny skutków, wbrew opiniom ekspertów i w czasie ciszy legislacyjnej.
Kuba Karyś przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji:
Dzisiaj połączone komisje senackie w sprawie skandalicznego zapisu w znowelizowanym kodeksie wyborczym, zakreślającym czas na liczenia głosów zagranicą na 24h. Po tym czasie miałyby zostać UZNANE ZA NIEBYŁE.
Na sali oraz zdalnie oprócz senatorów, przedstawiciela MSZ, PKW, wnioskodawcy czyli RPO, organizacji takich jak KOD czy Obserwatorium Wyborcze była cała rzesza przedstawicieli organizacji polonijnych z kilkunastu krajów całego świata: od Kanady poprzez USA, UK, aż po Australię.
Dyskutowana nowelizacja zakłada uchylenie §2 w artykule 230 czyli zniesienie obraźliwego dla Polonii, niekonstytucyjnego przepisu, który zmiażdżony został nie tylko przez ekspertów ale przede wszystkim przez tych, którzy w tym „siedzą” – czyli Polaków zagranicą. Miałem szansę również wypowiedzieć się mniej więcej tak na ten temat.
„Kiedy mówiliśmy – Komitet Obrony Demokracji i ponad 50 najważniejszych organizacji pozarządowych, że kodeksu wyborczego nie zmienia się na szybko i na kolanie, że nie robi się tego wbrew prawu i orzeczeniom prawdziwego Trybunału Konstytucyjnego, to jak się dzisiaj tutaj wydaje mieliśmy rację, bo mamy do czynienia z bublem prawnym.
Przedstawiciel PKW wymienił przed chwilą wszystkie możliwe klęski, które dotknąć mogą lokali wyborczych zagranicą niwecząc „urobek komisji” i nie wymieniając zdaje się tylko ataku nuklearnego, zapominając kompletnie o tym, że te klęski dotknąć mogą także lokali w Polsce przed czym zmieniony kodeks absolutnie nie chroni.
A tutaj, dzisiaj przybyli ludzie z całego świata, ludzie bardzo zaangażowani, którym zależy i którzy się na tym znają, bo liczą głosy od lat, żeby powiedzieć Wam, że to, co jest zapisane w ustawie teraz – jest nierobialne. I posłuchajcie ich, bo na to zasługują.
Ja rozumiem, że duża część parlamentarzystów gotowa jest bez mrugnięcia powieką poświęcić i unieważnić pół miliona głosów naszych rodaków zagranicą. Ale pamiętajcie, że to głosowanie na kandydatów okręgu 19 w wyborach do Sejmu. Zatem przecież nie możecie unieważnić stu tysięcy głosów z zagranicy oddanych na m.in. Małgorzatę Gosiewską, Sebastiana Kaletę, Mariusza Kamińskiego, ale przede wszystkim na Jarosława Kaczyńskiego.
To nie przejdzie.”