Wujcowie: Polityki nie trzeba się bać
22 lutego br. Przemyśl gościł Ludwikę i Henryka Wujców. Spotkanie było więc podwójnie emocjonujące. Tematem – tradycyjnie – była Polska i jej sprawy.
Ludwika i Henryk Wujcowie to legendy Komitetu Obrony Robotników i opozycji demokratycznej. Oboje internowani w stanie wojennym (Henryk Wujec więziony również po stanie wojennym), oboje zaangażowani w obrady Okrągłego Stołu i budowanie demokratycznej Polski. Związani z ROAD, Unią Demokratyczną i Unią Wolności. Oboje docenieni w wolnej Polsce odznaczeniami państwowymi. Teraz angażują się mocno w walkę o zachowanie ładu demokratycznego, o obronę Trybunału Konstytucyjnego.
Komplementarność związku małżeńskiego państwa Wujców doskonale przełożyła się na jakość wspólnego przekazu – znakomicie uzupełniali swoje wypowiedzi, rozwijali je na zmianę, podtrzymywali uwagę słuchających i dynamikę spotkania.
Oboje podkreślali, że nie należy bronić się przed określaniem działań KOD jako politycznych. – Działanie polityczne to jest wtrącanie się w życie społeczne. To są takie działania społeczne , które przeszkadzają w życiu państwa. To jest polityka, w związku z czym słowa polityka nie wolno się bać – mówiła Ludwika Wujec. – Jeżeli mamy coś dobrego zrobić, to często trzeba wejść na teren polityki, choć politykom to się nie podoba. KOD często mówi, że jest niepolityczny, a jednak zajmuje się polityką, bo przecież są robione rzeczy złe i należy się temu sprzeciwiać. Rok następny będzie zasadniczy dlatego , że będą wybory samorządowe, a do tych wyborów trzeba się przygotować, bo to jest jedna z batalii , którą należy wygrać – dodał Henryk Wujec.
„Mnie się wydaje, że nie jesteśmy w beznadziejnej sytuacji.
Wygrywamy od czasu do czasu”
– Mnie się wydaje, że nie jesteśmy w beznadziejnej sytuacji. Wygrywamy od czasu do czasu. Panie wygrały Czarny Protest. Wygraliśmy na razie w sprawie metropolii warszawskiej, więc protesty są zasadne i walka jest konieczna – dodawał optymizmu Henryk Wujec.
Na koniec spotkania, pani Ludwika opowiedziała o swojej książce „Związki przyjacielskie” , w której opisuje rozwój opozycji politycznej w Polsce od roku ’68. Podkreśla, że nie przez przypadek taki tytuł: – Nie ma niczego cenniejszego od przyjaźni, takiej prywatnej międzyludzkiej i przyjaźni szerzej rozumianej jako praca nad realizacją wspólnych celów. I wobec tego dziś, gdy jest coś nie tak, jeśli jest potknięcie, razem trzeba to wyjaśniać, razem rozwiązywać problemy.
(ela, ak), fot. KOD Przemyśl