Ręce z dala od naszej prywatności!
„Do Władz Rzeczpospolitej Polskiej
Nie zgadzamy się z rozwiązaniami, które dają organom ścigania mechanizmy bezpośredniego dostępu, pozyskiwania i przetwarzania naszych danych, w tym informacji o prywatnej korespondencji i aktywności w Internecie.” – to pierwsze słowa apelu KOD i Akcji Demokracja do polskich władz, który można podpisywać na stronie Akcja Demokracja
Stanowisko Komitetu Obrony Demokracji
w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o Policji oraz niektórych innych ustaw
– stan prawny na 8 stycznia 2016 roku –
W związku z proponowanymi w projekcie ustawy rozwiązaniami, które dają organom ścigania, prawo dostępu, pozyskiwania i przetwarzania danych internetowych w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych bez uprzedniej zgody sądu i bez związku z toczącym się postępowaniem wyrażamy nasz stanowczy sprzeciw przeciwko łamaniu konstytucyjnych gwarancji obywatelskich takich jak zasada ochrony życia prywatnego (art. 47 Konstytucji RP), zasada wolności i ochrony tajemnicy komunikowania się (art. 49 Konstytucji RP) oraz zasadę ochrony informacji o sobie (art. 51 Konstytucji RP).
Projekt ustawy wprowadza rozwiązanie, które zwalania służby wywiadowcze z obowiązku uzyskania zgody sądu na inwigilację internetowej aktywności obywateli w przypadku rozpoznawania, zapobiegania, zwalczania, wykrywania albo uzyskiwania i utrwalenia dowodów przestępstw ściganych z urzędu.
Pytamy:
Dlaczego projektodawcy nie zawęzili katalogu przestępstw wyłącznie do najcięższych zbrodni takich jak terroryzm, handel ludźmi czy narkotykami, korupcja, czy udział w zorganizowanej grupie przestępczej?
Dlaczego pozostawiono organom ścigania możliwość niekontrolowanej inwigilacji każdego obywatela, w celu „rozpoznania” czy na przykład nie zamierza popełnić przestępstwa polegającego na publicznym znieważeniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej?
Dlaczego projektowane przepisy dopuszczają inwigilację dziennikarzy przez danie tajnym służbom możliwości kontrolowania ich komputerów w celu „rozpoznawania” czy dziennikarz nie zamierza ujawnić informacji niejawnych?
Dlaczego stwarza się możliwość inwigilacji aktywności internetowej członków zarządu spółek pod pozorem przeciwdziałania przestępstwu niedopełnienia ciążącego na nich obowiązku, który może wyrządzić spółce znaczną szkodę majątkową?
Dlaczego dla tych wszystkich przypadków wyłączono uprzednią kontrolę sądu?
Jeśli w odpowiedzi usłyszymy: „obywatele, będziecie bezpieczniejsi”, odpowiemy: chcemy bezpieczeństwa, ale nie za cenę utraty naszej wolności, godności i prawa do ludzkiej intymności.
Opisana dowolność organów ścigania przypomina nam pomysły wzięte z filmów science-fiction nazywane eufemistycznie „programem przeciwdziałania przestępstwom”, które prowadziły w istocie do utraty wolności i godności jednostek.
Jak słusznie pisze Rzecznik Praw Obywatelskich:
„W przeciwieństwie do obowiązującego w obecnej chwili art. 18 ust. 6 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, który przewiduje, że usługodawca udziela informacji o danych, organom państwa na potrzeby prowadzonych przez nie postępowań, projektowane przepisy zakładają całkowitą dowolność po stronie organów państwa. Co więcej, co należy podkreślić, zgodnie z dodawanym do art. 19 ustawy o Policji przepisami ust. 6 a i 6 b, czynności przewidziane w art. 20c ustawy o Policji nie stanowią kontroli operacyjnej, a ich realizacja nie wymaga zgody sądu.”