Polacy to Fajni ludzie – także w deszczu ;) - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
21767
post-template-default,single,single-post,postid-21767,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,smooth_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

Polacy to Fajni ludzie – także w deszczu ;)

Środa, 8.30. na G29 duży ruch, krótkie tasowanie kto z kim i w 2 samochody (w deszczu) z kierowcami Ireną i Marianem ósemka ruszyła do Pabianic. Szybka pyszna kawa u pp. Nagieckich i w 15 osób podjechaliśmy po przyczepę, gdzie (w ulewnym deszczu) zapinaliśmy banery. Ruszyliśmy w trasę. Objechaliśmy (w deszczu) Konstantynów, Lutomiersk, Szadek, Łask i Buczek. Zatrzymywaliśmy się na głównych rynkach, bazarkach które skąpane w deszczu całkiem nieźle nas przyjęły. Przez mikrofon szef, Janusz, wygłaszał (w deszczu) wzniosłe mowy o konieczności wzięcia udziału w wyborach, posiłkując się powiedzeniami ludowymi- min:

Na wszystkie Polaków troski najlepszy Rafał Trzaskowski.

A my rozdawaliśmy (w deszczu) ulotki, niezbędniki, okrążaliśmy (w deszczu) rynek pieszo i autem z banerami. Plakaty wieszaliśmy (w deszczu) na słupach ogłoszeniowych – tuz przy innych opcjach. Wspaniale wyglądała Agnieszka w sztormiaku i pięknych czerwonych szpilkach, biedny był, przemoknięty do szpiku kości Janusz, świetne zaaferowane dziewczyny i zaradna Ewa.

Ludzi nie było za dużo, ale słuchali, wychodząc ze sklepów, przystając pod parasolami. Dyskusje na ryneczkach tez były owocne (zakupiliśmy truskawki, morele, kalafiory).

Mimo deszczu i chłodku – wyjazd udany!

_Ela Sardecka-Sokół  / Zdjęcia: Grażyna Kondraciuk, Ela Sardecka-Sokół