Po emisji dokumentu „Sędziowie pod presją”
Niedziela 18 września była niezwykłym Dniem Solidarności z Represjonowanymi Sędziami. W gościnnym kinie „Meduza” miała miejsce opolska premiera niezwykle poruszającego, już obsypanego nagrodami, polskiego filmu dokumentalnego „Sędziowie pod presją”. Relacja Małgorzaty Besz – Janickiej.
W tym miesiącu nie wyszliśmy, jak co miesiąc, przed nasz opolski Sąd Okręgowy, lecz zaprosiliśmy naszych niezłomnych, niezależnych Sędziów do naszego miasta!
W gościnnym kinie „Meduza” miała miejsce opolska premiera niezwykle poruszającego, już obsypanego nagrodami, polskiego filmu dokumentalnego „Sędziowie pod presją”.
A po zaraz po projekcji odbyło się spotkanie z bohaterami tego obrazu — Sędziami Igorem Tuleyą oraz Waldemarem Żurkiem, a także producentką i scenarzystką filmu Iwoną Harris.
To był niezwykły wieczór. Oglądaliśmy film, który w Polsce powinien obejrzeć każdy, komu ciągle jeszcze wydaje się, że można nie interesować się polityką, że protesty nie mają znaczenia, a sojowa latte smakuje równie dobrze, niezależnie od tego, kto i jak rządzi w naszym kraju. Tymczasem każdy totalitaryzm zaczyna się od ataku na wolne sądy i niezależnych sędziów. Film opowiada historię tych niepokornych, którzy oparli się naciskom władzy, stając się celem brutalnych szykan i represji, a dla nas, obywateli, ostatnią barykadą chroniącą nasze prawa. Kamera pokazuje ich z bardzo bliska, wchodzi do ich domów, pozwala nam zobaczyć ich emocje i dylematy, pozwala zrozumieć… A wszystko to dzieje się na tle polskiej rzeczywistości ostatnich lat, gdy masowe protesty przeciwko barbarzyńskiemu antyaborcyjnemu prawu wyciągnęły na ulice setki tysięcy młodych ludzi. Film ogląda się z zapartym tchem i pozostaje na długo w głowie i w sercu. Nic dziwnego, że bilety na film rozeszły się jak świeże bułeczki, a film był pokazywany w dwóch salach kina równocześnie.
Na popremierowym spotkaniu również nie zabrakło pytań i emocji. Chociaż film jest zmontowany z autentycznych wydarzeń i sytuacji, nie ma tam odgrywanych scenek, padło również pytanie o marzenia o karierze aktorskiej, usłyszeliśmy też trochę anegdot związanych z produkcją filmu. Ale rozmawialiśmy również o poważniejszych sprawach – w jaki sposób możliwe będzie przywrócenie praworządności, o rewolucji czy ewolucji, o psychicznych, zawodowych i osobistych kosztach „mobbingu prawnego” i życia „w cieniu wiszącej gilotyny”, a także o tym, że ataku na sądy nie udałoby się przeprowadzić bez pomocy grupy usłużnych prawników i o dawnych kolegach, którym teraz trudno jest podać rękę. Dowiedzieliśmy się również, że Waldemar Żurek uwielbia rąbać drzewo, a Igor Tuleya nie jada serdelków z musztardą.
To było bardzo potrzebne spotkanie – potrzebne nam, zwykłym ludziom, protestującym od lat w obronie wolnych sądów, ale również potrzebne Im, Sędziom wiernym swojej przysiędze, niezależnie od osobistych kosztów z tym związanych. Bo to właśnie dzięki wzajemnej solidarności walka o wartości ma sens, a metaforyczni „niewinni czarodzieje” odzyskują moc.
Serdecznie dziękuję naszym wspaniałym Gościom, a także wszystkim uczestnikom spotkania!
Specjalne podziękowania dla Sędzi Monika Ciemięga i Katarzyna Kałwak za moderację i pomoc w organizacji wydarzenia.
Organizatorzy wydarzenia: Komitet Obrony Demokracji region opolski, Iustitia Oddział Opolski.
Małgorzata Besz-Janicka