Mądry Polak po szkodzie
Jerzy Gogół
Wielu z nas patrząc na odbieranie nam przez PIS praw obywatelskich , na kolejne restrykcje obniżające standardy cywilizacyjne, myśli sobie – gdzie są Ci Polacy co na nich głosowali. Zadajemy sobie pytanie dlaczego słupki sondaży ciągle są na poziomie ponad 30%. Gotuje się w nas wszystkich i emocje sięgają zenitu.
Do głowy przychodzą różne pomysły. Godzimy się nawet na odebranie dotacji z UE, zwłaszcza dla rolników, na biedę, licząc, że wtedy my wszyscy pójdziemy pod Sejm i na jakiś czas tam zostaniemy a suweren nas poprze – od małej wioski do zaułków miast z kibolami, kółkami różańcowymi i młodzieżą nie lubiącą ciemniejszego koloru skóry. Oczyma wyobraźni widzimy władzę podającą się do dymisji, jak to już miało miejsce.
Mamy wizje, jak znienawidzone czołowe kierownictwo PIS kaja się przed narodem i przeprasza miliony Polaków za biedę, za brak bezpieczeństwa militarnego, za cła na towary przy eksporcie i imporcie, za oszustwa polityczne i za to, że nasze marzenia, że będziemy żyć jak zachodzie odwlekły się znowu na lata świetlne.
Ktoś zapyta dlaczego o tym piszę, dlaczego szerzę czarnowidztwo, dlaczego przywołuję scenariusze, które przypominają najgorsze czasy państw zwanych dyktaturami. Piszę bo nie godzę się aby odbierano mi dorobek wielu lat ciężkiej pracy nad wzrostem poziomu życia, nad wprowadzeniem zmian szanujących mnie obywatela a nie petenta instytucji państwowych. Jak wielu jestem człowiekiem, który swobodnie korzysta z opieki zdrowotnej, placówek edukacyjnych, kulturalnych i rekreacyjnych. Chcą mi to wszystko odebrać by korzystanie z tych obywatelskich praw uzależnić od dobrej lub złej woli jakiegoś tam pana z legitymacją partyjną w kieszeni.
Nie godzę się bo zwyczajnie mogą mnie zamknąć za tekst , który właśnie piszę – bez zgody sądu i sprawiedliwego wyroku a decyzja ta będzie uzależniona od woli partii.
Nie godzę się bo mój dorobek zawodowy może być oceniany przez pryzmat moich przekonań politycznych i zniweczony w ciągu mgnienia oka przez pana z jedynej słusznej opcji.
Nie godzę się, aby grono, często niedouczonych ludzi, decydowało o tym jak będę żył, jaki będzie mój poziom dochodów i co jeszcze można mi odebrać.
Czytając projekt ustawy antyterrorystycznej ciągle zadaje sobie pytanie , czy Polska staje się wielkim obozem w którym doskonały system nadzoru będzie karał i nagradzał według widzimisię Ministra Sprawiedliwości i szefa ABW a rolę nadzorców pełniła będzie policja zaprzęgnięta do pilnowania aby władza czuła się bezpiecznie.
Przecież to, co proponuje PIS, to realizacja idei państwa w którym obywatel ma kajdany ograniczające jego każdy krok w internecie, w doborze towarzystwa, tekstów , które czyta i programów, które ogląda w TV. To się dzieje, już dzieje, to już nasza rzeczywistość, a rozwinięcie tych pomysłów ma szansę realizacji zważywszy na aktualną większość sejmową.
Musimy walczyć my, wszyscy. Nie ma na co czekać bo odbierają nam pieniądze, godność, nasze prawa, nasz dorobek społeczny , naszych przyjaciół z UE a nawet historię. To okrutni i bezwzględni ludzie , którzy w tym wielkim obozie jakim staje się Polska ani na moment nie zawahają się aby przeciwko Tobie i mnie użyć pałki, gazu i aresztu w imię domniemanej obrony bezpieczeństwa państwa a tak naprawdę w imię utrzymania władzy, którą Polacy zaczynają nienawidzić.
Niech nasze będzie państwo, a ich administracyjne w ramach prawa i Konstytucji rządy. To się da zrobić.