EUFEMIZMY W POLITYCE I OSIEM GWIAZDEK NA ŚWIECIE - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
31547
post-template-default,single,single-post,postid-31547,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

EUFEMIZMY W POLITYCE I OSIEM GWIAZDEK NA ŚWIECIE

DAWNO, DAWNO TEMU W ODLEGŁEJ GALAKTYCE…

Nie, to było na Kościuszki 65, w Auli Wydziału Filologicznego UŁ na wykładzie prof. Witolda Śmiecha z kultury języka. Pamiętam jak dziś, kiedy profesor tłumaczył zdumionym studentom, że słowo kurczę albo kurdę, albo kuźwa to jest językowy odpowiednik polskiego wulgaryzmu „kurwa”. To ostatnie słowo jest wulgarne we wszystkich chyba rejestrach języka polskiego, co oznacza, że należy się go wystrzegać we wszystkich okolicznościach życia poza naprawdę nieformalnymi okolicznościami prywatnymi, kiedy emocje sięgną szczytu i nie zapanujemy nad językiem. Nie pomaga temu słowu łacińska prowieniencja, bo wyrażenie to pochodzi od łacińskiego „curva” oznaczającego „zakrzywione”.

Zatem każdemu wydawało się, że można spokojnie mówić ‚kurczę blade’, albo „kurdę”, a niektórym nawet przychodziło do głowy publicznie użyć „kuźwa” czy „kurna”… no bo przecież to nie jest ten zakazany wulgaryzm. Używamy w tym wypadku słowa przyjemniejszego, nawet dla ucha… Słowo „eufemizm” pochodzi z języka greckiego: „eu-” oznacza „dobrze” lub „miło”, a „-pheme” pochodzi od „phēmē”, co oznacza „mowa” lub „głos”. Dosłownie więc „eufemizm” oznacza „dobre słowo” lub „miłe wyrażenie”.

Eufemizmy są używane w celu zastąpienia słów lub wyrażeń, które mogą być postrzegane jako nieodpowiednie, wulgarne, zbyt bezpośrednie lub kontrowersyjne, bardziej akceptowalnymi lub mniej drażniącymi formułami. Dzięki temu język staje się bardziej dyskretny i taktowny w pewnych sytuacjach.

Zatem wszyscy myśleli wtedy na sali wykładowej na Kościuszki w Łodzi, że jeśli to eufemizmy, to w takim razie można ich spokojnie używać. Sprawa dla profesora Śmiecha nie była oczywista: użycie eufemizmu nadal ewokuje zastępowane wyrażenie. Czyli nawet jeśli powiemy „kurza stopa” albo „czarcia nóźka” (?), to i wtedy może pojawić się w umysłach słuchaczy i czytelników inkryminowane słowo. Widać to wyraźnie w słynnym w całej Polsce eufemizmie z ośmioma gwiazdkami, które choć bardzo aluzyjne są uważane przez niektórych jako wręcz karygodne i skreślające podmioty publiczne z życia…

Jednak osiem gwiazdek to tylko eufemizm, tylko aluzja. I to bardzo zawoalowana, bo przecież to tylko podobieństwo liczbowe zastąpionych, wypikanych, ocenzurowanych liter.

Jeszcze bardziej zawoalowana forma przybrała ostatnio postać hasła przeciwko urzędującemu prezydentowi USA Joe Bidenowi. Chodzi tutaj o okrzyk: Let’s Go Brandon!

Fraza „Let’s Go Brandon” stała się eufemistycznym zastępnikiem dla wulgarnego okrzyku przeciwko prezydentowi Joe Bidenowi po wyścigu NASCAR, kiedy reporter błędnie zinterpretował głosy skandującego tłumu. Od tego czasu fraza zyskała na popularności wśród niektórych przeciwników Bidena i została użyta w różnych miejscach i kontekstach. Niektórzy uważają jej użycie za zabawne, podczas gdy inni uważają je za dzielące i nieodpowiednie.

„Let’s Go Brandon” (Chodźmy Brandon! albo Naprzód Brandon!) to polityczne hasło i mem internetowy używany jako zamiennik dla frazy „Fuck Joe Biden” (* Bidena) odnoszący się do Joe Bidena, 46. i obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Skandowanie „Fuck Joe Biden” zaczęło się podczas wydarzeń sportowych na początku września 2021 roku. 2 października 2021 roku, podczas transmitowanego wywiadu ze zwycięzcą wyścigu Sparks 300, Brandonem Brownem, na torze Talladega Superspeedway w Talladega, Alabama, reporterka NBC Sports, Kelli Stavast, niepoprawnie opisała skandowanie w tle jako „Let’s Go Brandon”, co zapoczątkowało ten mem. Przesłyszała się bądź chciała cenzurować. Politycy Partii Republikańskiej, antyszczpionkowcy i inni krytycy Bidena używają tego memu do dzisiaj. Fraza szybko rozprzestrzeniła się w kulturze popularnej, a piosenki rapowe używające tego hasła osiągnęły wysokie miejsca na listach przebojów. To ciekawe, bo rap znany jest z wulgaryzmów, niekoniecznie z eufemizmów.

Ważne jest, aby zrozumieć, że wulgaryzmy w językach naturalnych pełnią wiele funkcji. Najbardziej naturalna jest ekspresja emocji, takich jak złość, frustracja, zaskoczenie czy entuzjazm. Ale także wzmocnienie przekazu: „Nie zagłosuję przecież na PiS, do diaska!”. Czasami wulgaryzmy pełnią rolę kodu grupowego, porównywalnego do rytuałów religijnych, tak jak w subkulturach i grupach młodzieżowych. Wtedy wulgaryzmy budują autentyczne relacje interpersonalne. Zazwyczaj w anegdotach i tzw. żartach spokojnie możemy użyć wulgaryzmów i eufemizmów. Wtedy stają się bardziej autentyczne i kąśliwsze. Jednak w przestrzeni publicznej wulgaryzmy mogą być używane jako forma protestu przeciwko normom społecznym, autorytetom lub konwenansom językowym bądź jako deklaracja postawy lub wartości, może być świadomą deklaracją pewnych postaw lub wartości, na przykład buntu, niezależności czy antykonformizmu. (zob. słynne „* komunę” słyszane w nocy z więzienia — okrzyk autorstwa Władysława Frasyniuka)

W wielu językach istnieją podobne strategie łagodzenia wulgaryzmów, co pozwala mówić w sposób mniej bezpośredni i bardziej akceptowalny w różnych sytuacjach społecznych. W języku polskim, oprócz „kurczę”, można spotkać się z innymi zamiennikami, takimi jak „kurna”, „kurde” czy „kurnik”. Osiem gwiazdek to naprawdę duży eufemizm. Podobieństwo do pierwowzoru jest bardzo formalne, wręcz abstrakcyjne, dotyczy liczby.

Warto zauważyć, że wybór słowa „kurczę” czy innych podobnych form nie jest przypadkowy. Brzmienie i struktura tych słów są podobne do pierwotnego wulgaryzmu, co sprawia, że są one intuicyjne w użyciu i łatwo zastępują bardziej dosłowne wulgaryzmy w mowie potocznej. Osiem gwiazdek nie jest już tak oczywiste, podobnie jak „Chodźmy Brandon!” „Naprzód Brandon”.

W polskich kontekstach to jest odpowiednik zamiast * ***, można byłoby powiedzieć „Chodźmy pies!” „Naprzód, pies!” „Naprzód, psie!”. W przypadku konkretnego psa, mogłoby to być jeszcze mniej przejrzyste” „Naprzód, Frodo!” „Naprzód, Reksio!”

PS. Podczas pisania tego felietonu żadnemu psu nie stała się krzywda. Mój osobisty pies jest także w dobrostanie. Nie przeklinałem także podczas pisania tego tekstu.

PS.2 Pod zmienionym tytułem „Nie zagłosuję przecież na PiS, do diaska!” Kiedy wulgaryzm staje się protestem felieton ukazał się w Gazeta Wyborcza.

 

_Prof. Jarosław Płuciennik

_Jarosław Płuciennik
źródło: https://jaroslawpluciennik.com/2023/09/06/eufemizmy-w-polityce-i-osiem-gwiazdek-na-swiecie