Do roboty!!! – czyli spotkanie z Bartoszem Arłukowiczem / Espresso Nowiny - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
13359
post-template-default,single,single-post,postid-13359,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,smooth_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

Do roboty!!! – czyli spotkanie z Bartoszem Arłukowiczem / Espresso Nowiny

Wtorkowy wieczór 19 września 2017 r. był inauguracją spotkań, po wakacjach, naszego Klubu Dyskusyjnego im. Wł. Bartoszewskiego. Gościem, zaproszonym przez Elę Wspaniałą-Jankowską był Bartosz Arłukowicz, poseł na Sejm VI, VII, VIII kadencji, sekretarz stanu, minister zdrowia…

Inny poseł, Waldemar Buda (uwierzcie mi proszę, że nachalny słownik podmieniał mi nazwisko na Nuda) dzień wcześniej rozreklamował mimo woli to spotkanie na całą Polskę. „Bartosz Arłukowicz, showman, jutro w Łodzi”. Miejsce dla posła Budy zarezerwowane było. Nie przybył.
Było to ważne spotkanie. Pozbawione elegancji i sztucznego „bontonu”. Poseł, minister, sekretarz itd. w swojej powitalnej mowie, na koniec zaapelował do zebranych „do roboty! do roboty!”. Do nas, Koderów w większości. Pomruk, żachnięcie, sprzeciw „przecież my zawsze i wszędzie”. Bo tak jest.
Opowiadać o przebiegu nie ma sensu. Poniżej są w linkach relacje.
Myślę sobie dziś, z dystansu, że „do roboty” wciąż aktualne jest. Pokora nad tym, co w pamiętnikach opisujemy również. Posła, Twoim i moim, i tej Pani, tego Pana. Pokora póki nie miniemy mety. A licytacje na zasadzie „ja byłem tu, Ciebie nie widziałem…”. Jakie to ma znaczenie?
Do roboty. Nawet gdy w robicie wciąż.
Mirek Michalski
 
Espresso: Jarosław Płuciennik


 
Źródło: KOD Łódzkie