Anders na białym koniu - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
5192
post-template-default,single,single-post,postid-5192,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,smooth_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

Anders na białym koniu

Anders na białym koniu
Manula Kalicka

W tym okręgu możemy jak rzymski cesarz Kaligula wystawić konia i też zostanie senatorem – uważają PiS-owcy i być może mają rację. Podlasie to miejsce, gdzie głosuje ich najtwardszy elektorat.  
Wybory będą bułką z masłem, bowiem opozycja, sparaliżowana niczym zajączek hipnotyzowany przez kobrę, nie walczy. Propozycją PiS do senatu jest Anna Maria Anders. Co o niej wiemy ? Wiele i niewiele.
W życiu osiągnęła dużo – urodziła się jako córka Władysława Andersa. Jak na wybawiciela czekali na niego Polacy po 1945 roku, licząc, że przyjedzie na białym koniu i uwolni ich od jarzma komunizmu. Cuda się nie zdarzają. Toteż i Anders się nie pojawił. Czemu taka myśl tkwiła w ludzie ? Prawdopodobnie dlatego, że generał wykonał kawał dobrej roboty wyciągając żołnierzy z łagrów, więzień i Syberii, zbierając polskie dzieci i wyprowadzając je z Sowietów. Miał też do pewnego momentu armię.
Część tej armii zdezerterowała w Palestynie, część poległa pod Monte Cassino. Generał miał poglądy odległe od schematów, które PiS wdrukowało w swoich wyborców.
Przede wszystkim – nie popierał Powstania Warszawskiego. Jak mówił, „wywołanie powstania w Warszawie w obecnej chwili było nie tylko głupotą, ale wyraźną zbrodnią”. Tymczasem pod Monte Cassino, podobnie jak w powstaniu, Polacy szli na zgubę. Była to największa lądowa bitwa w Europie, najcięższa, najkrwawsza z walk z niemieckim Wehrmachtem na wszystkich frontach drugiej wojny światowej. Alianci starali się ochronić swoich żołnierzy, wysłali więc do walki Gurków, Marokańczyków, Tunezyjczyków, Nowozelandczyków i Polaków, którzy o masyw Monte Cassino bili się trzynaście dni. W natarciu zginęło 923 żołnierzy, 2931 zostało rannych.
Andersowcy pierwsi zdobyli górę i zawiesili polską flagę. Trębacz odegrał hejnał z kościoła Mariackiego. Opisał to wszystko z emfazą Melchior Wańkowicz, tworząc, tak, prawie sielankę, bo wszak my, Słowianie, tak sielanki lubimy.
Była to jednak rzeź. Oczywiście bohaterska, bo wszak my dawne bohatery…
Anders był z pochodzenia spolonizowanym Niemcem, wyznania ewangelickiego, a matką Marii Anny Anders-Costa (ostatnio zgubiła nazwisko męża,) piosenkarka, młodsza od generała o lat 28 Irina Jarosiewicz, z kolei Ukrainka, grekokatoliczka, występującą pod pseudonimem Renata Bogdańska.
Romans zasłużonego i żonatego generała z dwudziestoletnia mężatką był skandalem, który wstrząsnął do tego stopnia jego żołnierzami, że aż sprowadzili żonę generała do Ancony, gdzie przebywał z kochanką, no i wojskiem, przy okazji.
Nic to nie dało, żona została odprawiona, a para kochanków przez długi czas bojkotowana przez część emigracji brylowała na salonach. On grał w karty, a ona śpiewała. Jak powiedział Hemar, Anna Maria to córka karciarza i szansonistki. Hemarowi jednak wszystko wolno.
Poza tym generał był posądzany o mnóstwo rzeczy, w duchu PiS-owskim, który dominował na emigracji. Oskarżano go nawet o Gibraltar, czemu nie – można.
Sama Anna Maria Anders-Costa, poza tym, że ukończyła studia wyższe i krótko pracowała, była żoną i matką. Powieliła w pewien sposób los własnej matki – związała się z amerykańskim attaché, starszym od niej o 20 lat i z trójką dzieci. Z tego małżeństwa urodził się jeden syn, który zresztą nie mówi po polsku. Ale za to jest żołnierzem.
Pierwszy raz do kraju przyjechała na początku lat 90. Wtedy mogła. Owdowiała i znalazła dopełnienie życia w Polsce. Tu można wszystko – otwierać i zamykać, chrzcić działa, występować, ściskać ręce, być.
Jej matka, Irena Anders, była w komitecie honorowym Bronisława Komorowskiego. W 2012 roku przy wsparciu PO i ambasady polskiej w Uzbekistanie stworzyły fundację opiekującą się młodzieżą pochodzenia polskiego na terenach b. Związku Radzieckiego. Bardzo pięknie. Ale czy to dosyć, by zostać senatorem ?
W pewnym momencie generalska córka znalazła kontakt z PiS-em, jak twierdzi przy pomocy Ryszarda Czarneckiego, i PiS wystawił ją w wyborach do sejmu.
Przepadła w Warszawie z Barbarą Borys-Damięcką, ale Warszawa, Śródmieście, Żoliborz to trudne dzielnice, świadomy elektorat.
Na pocieszenie Beata Szydło powołała ją na stanowisko przewodniczącej Rady Ochrony Pamięci i Męczeństwa. Dodatkowo jeszcze została sekretarzem stanu w Kancelarii Rady Ministrów i pełnomocnikiem ds. dialogu międzynarodowego.
Dużo?
Widać nie dość, bo PiS przesunęło senatora wybranego na Podlasiu na stanowisko wojewody i zarządziło nowe wybory. Za 1,3 mln zł, tylko dlatego, że chce mieć panią Anders w senacie. Ponieważ ma być twarzą wizerunkową PiS dla celów propagandowych.
Andersen by tego nie wymyślił. PiS może. Za nasze podatki.
 



Aby zapewnić najlepsze doświadczenia, używamy technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Wyrażenie zgody na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak zgody lub jej wycofanie może niekorzystnie wpłynąć na niektóre funkcje i cechy. Zobacz "Politykę prywatności KOD"
AKCEPTUJ
Odrzuć