Konferencja prasowa pod licznikiem, 29 lipca 2016
Zobacz relację filmową
Mateusz Kijowski:
9 marca został wydany wyrok Trybunału Konstytucyjnego, wyrok, który odrzucił w całości ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, uchwaloną w grudniu 2015 roku, podpisaną przez prezydenta 28 grudnia. Od tego czasu pani premier, urząd prezesa rady ministrów, odmawia opublikowania tego wyroku i kolejnych. Liczymy czas, kiedy wywiążą się ze swojego obowiązku, przewidzianego przez Konstytucję. Publikacja wyroku powinna odbyć się niezwłocznie, za chwilę będzie to 142 dni.
To smutna liczba, rosnąca cały czas, ale musimy zwrócić uwagę również na kolejny ważny fakt.
Kiedy na naszym liczniku było 140 dni, dwa dni temu, Komisja Europejska ustami komisarza Fransa Timmermansa, wiceprzewodniczącego tej komisji, ogłosiła zalecenia dla Polski, konieczne do wykonania po to, żeby została wstrzymana procedura ochrony praworządności w Polsce.
Co jest niezwykle istotne i należy to mocno podkreślić, to to, że nikt nie próbuje nam narzucić własnego prawa. Nikt nie domaga się od nas wprowadzenia prawa europejskiego czy amerykańskiego.
Komisja Europejska, administracja amerykańska domagają się od polskiego rządu, żeby zaczął przestrzegać polskiego prawa. „Polskie prawa, to nasza sprawa” – tak nazywa się nasza akcja, którą dzisiaj zaczynamy, bo domagamy się razem z Komisją Europejską, razem ze wspólnotą międzynarodową, żeby polski rząd przestrzegał polskiego prawa.
Ponieważ mamy dany czas kwartału, 90 dni przez Komisję Europejską, postanowiliśmy ten czas również odliczać. Widzą państwo ciąg liczb. Będziemy codziennie obcinać jedną liczbę z tego centymetra. Znamy zwyczaj odliczania czasu centymetrem krawieckim. Zaczynamy od wczoraj, ale ponieważ dzisiaj go zawiesiliśmy, więc dziś odetniemy dwie liczby. I następnie codziennie o godzinie 13:00 razem ze zmianą licznika będziemy również odcinać liczby na końcu tego centymetra, zbliżając się w kierunku licznika.
Zamierzamy również przygotować petycję do władz Polski, żeby zaczęły przestrzegać polskiego prawa. Będziemy zbierali razem z różnymi organizacjami i partiami politycznymi podpisy pod tą petycją. Liczymy na to, że w ciągu 90 dni Polska wróci na ścieżkę przestrzegania polskiego prawa.
Teraz razem z panem redaktorem Jarosławem Kurskim odetniemy dwie pierwsze liczby.
Jarosław Kurski:
Jestem niezwykle zaszczycony faktem, że mogłem „wyciąć ten numer”. Szanowni Państwo, Komitet Obrony Demokracji, my wolni obywatele, jesteśmy organizacją apolityczną i apartyjną. I mamy tylko jedną prośbę i jedno żądanie do rządu Beaty Szydło: żądamy prawa i sprawiedliwości.
Julian Tuwim nazywany polskojęzycznym poetą przez co niektórych w „Kwiatach polskich” napisał modlitwę:
A nade wszystko słowom naszym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedyność przywróć i prawdziwość,
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość – sprawiedliwość.
Dlatego my, suweren, domagamy się, żeby przestrzegano Konstytucji, która została uchwalona przez suwerena i zatwierdzona w narodowym referendum. Domagamy się, żeby przestrzegano traktatów Unii Europejskiej, które też były zatwierdzone w ogólnonarodowym referendum przez suwerena.
Dla pani Beaty Szydło mamy jeden komunikat: nie spoczniemy, dopóki w Polsce nie zapanuje demokracja, prawo i sprawiedliwość.
Mateusz Kijowski:
I pamiętajmy, że procedura obrony praworządności, czyli zachęcenia polskiego rządu do przestrzegania polskiego prawa, jeżeli okaże się nieskuteczna, i nie uda się spowodować, żeby polski rząd przestrzegał polskiego prawa, to zapewne skończy się ograniczeniem naszych praw w Unii Europejskiej i być może naszego członkostwa.
Nasze członkostwo w Unii Europejskiej, czyli rządy prawa, to otwarte granice, dotacje i dopłaty, i udział w rządzeniu Unią Europejską, naszą wspólnotą europejską. Jeżeli przestaniemy być członkiem Unii Europejskiej, który wnosi do wspólnoty przede wszystkim ochronę wspólnych wartości, to przestaniemy również korzystać z tych dobrodziejstw, które nam Unia przyniosła. Także otwarte granice, dotacje i dopłaty, i udział w rządzeniu Unią Europejską, to jest nasza korzyść z tego, że przestrzegamy naszego polskiego prawa. Nie straćmy tego.