Trzy kręgi edukacji
Monika Bartczak i Marek Rozpłoch są w kujawsko-pomorskim KOD-zie od początku. Co znaczy od początku? Od pierwszego, powiedzmy, drugiego spotkania. Grupę Edukacja stworzyli wspólnie z kilkunastoma bardzo kreatywnymi i ciekawymi osobami. Reprezentują różne pokolenia. I to grupa wspólnie wypracowała metodę działania. Generują pomysły. Są to niezłe pomysły!
Piotr Sobieski
Krąg pierwszy
Impuls do stworzenia grupy edukacyjnej przyszedł z zewnątrz. Grono członków założycieli KOD podjęło decyzję, że w regionach powinny powstawać grupy tematyczne takie jak „akcja”, „media” „wizerunkowa, czy właśnie „edukacja”. W kujawsko-pomorskiem rosła lista osób chętnych do działania. W edukacji najpierw była lista trochę mniej zobowiązująca, a później bardziej.
– Po jednym z ogólnych spotkań zaczęliśmy się zastanawiać z Moniką, co z tym dalej zrobić? – mówi Marek Rozpłoch. – Zorganizowaliśmy coś w rodzaju wieczorka zapoznawczego (śmiech)…
Z tych zapisów powstała lista mailingowa, z której grupa korzysta do tej pory. Rozpoczął się cykl codwutygodniowych, a teraz bardziej intensywnych – cotygodniowych spotkań.
– Mam wrażenie – dodaje Monika Bartczak – że oprócz bieżących spraw organizacyjnych, dużo rozmawiamy także na inne, niekodowskie tematy.
Chodzi o to, aby się poznać i zrozumieć. Integracja jest podstawą działania. Łatwiej wtedy wypracowywać pomysły, a później je realizować.
Dyskusje odbywają się w gronie ciekawych ludzi. Dotyczą najnowszych wydarzeń społecznych i spraw politycznych. Dotyczą także zjawisk, które niepokoją we współczesnym świecie czy Polsce. Żywy sprzeciw grupy wywołało pobicie tureckiego studenta w Toruniu w czerwcu 2016 roku. Uczestniczyli w proteście przeciwko nasilaniu się ksenofobii i rasizmu.
Jest już w miarę stałe grono osób angażujących się w pracę grupy edukacja. To około dziesięciu osób. Wprawdzie została wypracowana pewna wizja działania, ale cały czas dochodzą nowe osoby i wnoszą coś wartościowego od siebie. Jest to więc pewna kategoria niedomknięta.
Krąg drugi
To działania bardziej skierowane do wewnątrz KOD-u. Chodzi o samokształcenie. Są wśród nas osoby, które mają coś ciekawego do powiedzenia i mogą przygotować wykład. Tak było w przypadku wykładu dr Marii Wincławskiej, politolożki. Przygotowała ona analizę społeczno-polityczną KOD-u na użytek sympatyków, którzy nie są specjalistami w dziedzinie nauk społecznych. Spotkanie odbyło się w „Wejściówce” w Toruniu i przyszło na nie więcej osób niż mogło się zmieścić.
Członkiem grupy edukacyjnej jest dr Marian Urbański, emerytowany wykładowca UMK. Jego rozwijające wykłady i inspirujące opowieści z czasów, których większość z aktywnych członków grupy już nie pamięta, są niezwykle ciekawe. Dr Urbański nie afiszuje się swoją działalnością opozycyjną w przeszłości, za to służy wiedzą ekspercką. Jest prawnikiem, konstytucjonalistą. To kopalnia wiedzy.
Odbyło się też spotkanie niezwykłe. Spotkanie – w przenośni – z profesorem Bartoszewskim. Nie chodziło o encyklopedyczne przedstawienie informacji o profesorze Bartoszewskim, ale o coś więcej. I tak się też stało. Pięknie i wzruszająco o swoim spotkaniu z profesorem Bartoszewskim opowiedział profesor Tyc. Niektórym z uczestników zakręciła się w oku łza. Przekaz na pewno zapadł w pamięć. Oczywiście nie tylko emocje ważne były tego wieczora. Wcześniej uczestnicy spotkania obejrzeli film „Droga”, który jest niezłym dokumentem i pozwala poznać bliżej życie profesora Bartoszewskiego.
Krąg trzeci
Wydarzeniem przeznaczonym dla szerokiego kręgu odbiorców, a więc dla sympatyków KOD-u, ale też spoza KOD-u, była „Debata o stanie polskiej demokracji”. Zaproszono na nią lokalnych polityków z Torunia, przedstawicieli partii, od Platformy Obywatelskiej po Prawo i Sprawiedliwość. – Uczestnik ze strony PiS-u zrezygnował z udziału w spotkaniu ze względu na brak czasu. Wstępnie jednak potwierdził udział – podkreślił Marek Rozpłoch. Debata odbyła się w dużej sali konferencyjnej Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu. Nie dość, że sala wypełniona była po brzegi, to część osób stało w przejściach i na schodach. Publiczność w dużej mierze KOD-owska, ale nie tylko.
Założono, że nie będzie „gadających głów”. Zarówno politycy, jak i uczestnicy znaleźli się w Książnicy Kopernikańskiej na równych prawach. – Nazwaliśmy to Agorą – mówi Monika Bartczak. Na Agorze każdy ma prawo głosu i każdy głos ma równe prawa. Doszło do ciekawych i pożytecznych rozmów, a przede wszystkim, spokojnych i rzeczowych. Udało się również zaproszonym politykom nawiązać dialog między sobą, co dodało pozytywnego tonu dyskusji. Okazało się, że pomimo obaw ta formuła doskonale sprawdziła się, a spotkanie zakończyło się sukcesem.
Druga z debat otwartych dla wszystkich chętnych odbyła się w tym samym miejscu. Była kontynuacją poprzedniej. Tamta miała na celu diagnozę sytuacji społeczno-politycznej, ta – poszukiwanie sposobów wyjścia z trudnej sytuacji. Dyskutanci mieli możliwość przedstawienia własnych wizji rozwiązań.
Formuła spotkania uległa też modyfikacji. Miała charakter jeszcze szerszej obywatelskości. Nie zaproszono ani żadnych polityków, ani nawet ekspertów. Dyskutanci siedzieli naprzeciw siebie, jak w brytyjskim parlamencie.
Opnie wyrażane na sali były skrajne. Pojawiały się głosy, że trzeba działać, a nie dyskutować! Gadanie niczego nie zmieni. To tylko strata czasu. Były też głosy przeciwne. Trzeba się uczyć rozmawiać, trzeba nabywać obywatelskości. Czeka nas daleka droga, ale dialog, rozmowa i praca są dopiero początkiem zmian.
Rozmawiano o dopuszczalność nieposłuszeństwa obywatelskiego i formie tego rodzaju sprzeciwu.
Akademickość tematów nie przeszkodziła rozprawiać uczestnikom dyskusji przez około trzy godziny. Zdaniem organizatorów istnieje ogromna potrzeba dialogu, a zatem i organizowania podobnych spotkań. Co podkreślali, jak przy pierwszej debacie, odbywają się one na odpowiednim poziomie i w dobrej atmosferze.
Co dalej
I będą kontynuowane po wakacjach. Sprawdziły się. KOD-edukatorzy z Torunia chcą tym razem spróbować spotkania z udziałem ekspertów z dziedziny nauk społecznych. Tematy jeszcze nie zostały sprecyzowane.
Inna inicjatywa, mająca szansę na realizację od jesieni, to konkurs fotograficzny dla młodych „Wizje demokracji”. Będą nagrody dla zwycięzców i, jeśli się uda, wystawy w uczęszczanych miejscach największych miast regionu.
W planach, a nawet w powolnym przygotowaniu – udział w ogólnopolskim projekcie KOD-u „Przestrzeń wolności”.
(Na zdjęciu: Monika Bartczak i Janusz Onyszkiewicz)