Spotkanie kolegów z KOD Piaseczno
Wszystko zaczęło się tak niedawno, a już zacierają się w pamięci inicjatywy i nazwiska. Jak w kalejdoskopie zmienia się aktywność ludzi. Jedni zaczynają jakieś sprawy, drudzy je kończą. Wspominamy razem z koordynatorami KOD powiatu Piaseczno Radkiem Nowakiem, Piotrem Wilczkiem i Tomkiem Kołudzkim o naszych sprawach KOD-owskich w stosunkowo niedużym mieście, jakim jest Piaseczno.
Jerzy Gogół
Uśmiecham się patrząc na Piotra, bo właśnie przypomniała mi się historia z rozstawianiem namiotu na PIKOD przed Europejskim Jarmarkiem Demokracji. Byliśmy wszyscy przejęci, bo to pierwsza duża impreza, jaką organizowaliśmy na piaseczyńskim rynku, a tu nie możemy rozłożyć namiotu… Czas mijał, wszyscy biegają z rurkami, a namiot nie chce stać. Piotr odpowiedzialny za technikę, zdenerwowany, w końcu nie wytrzymał i mówi: – Słuchajcie, mam mniejszy namiot, może ten chociaż złożycie. W końcu stanął w ostatniej chwili i tak naprawdę właśnie wtedy KOD zaistniał dla mieszkańców. Sporo osób się napracowało, bo były zabawy edukacyjne dla dzieci poświęcone UE, pierwsze wydanie KOD-owskiej gazety lokalnej, koncert Kuby Sienkiewicza i wiele innych atrakcji. Zwracam się do Radka Nowaka, który szefował pierwszej delegacji do burmistrza Piaseczna: – Pamiętasz jak zareagował, jak wręczyliśmy mu wydawnictwo „Obywatel Lokalny” i jaki był zdziwiony, że coś takiego powstało i te jego pytania, co to jest ten KOD Piaseczno…
Szukamy w pamięci spraw, które jak zaczynaliśmy były ważne. Wiecie co – chyba nasze pierwsze obecności na komisjach Rady Gminy, bo przecież wszyscy uczymy się samorządu, no może z wyjątkiem Ani Lech, która z ramienia KOD-u jest na posiedzeniach Rad Gminy Piaseczno i innych w powiecie. Pamiętam zdziwienie radnych i słowa na Komisji Budżetowej jednej z osób, które zabrzmiały trochę jak ostrzeżenie: – Jest z nami Pan z KOD-u. Jak sądzisz Piotr, czy oni już wiedzą wszyscy, że działamy i jesteśmy ważnym partnerem? – Z całą pewnością – odpowiada Piotr i dodaje: – Wiecie co, tak naprawdę to wszystko zaczęło się na serio, kiedy przyjechał na otwarte spotkanie z mieszkańcami Mateusz Kijowski. Sala była pełna i ludzie byli strasznie ciekawi, jaki mamy program, co zamierzamy. O marszach słyszeli wszyscy i pewnie się zastanawiali, czy będziemy je organizować na terenie Piaseczna i innych gminach. Wszyscy się śmiejemy. Pamiętacie chorą Kasię Kittel, która prowadziła wówczas spotkanie i jako pierwsza koordynatorka rozkręcała wspólnie z Wojtkiem Waszakiem i Markiem Piaseckim nasz lokalny KOD. Radek dodaje: – Strasznie fajny kawał roboty odwalili, a te spotkanie było świetne, głównie dzięki Renacie Nowackiej. Zaprosiliśmy wtedy na spotkanie i do KOD-u Jarka Kurskiego z Gazety Wyborczej, który okazał się naszym sąsiadem. No i wykład prof. Stanisława Falińskiego o samorządzie był świetny, ludzie słuchali i pytań też było sporo. Radek z uśmiechem dodaje: – Gwiazdą był oczywiście Mateusz Kijowski i dla niego przede wszystkim ludzie przyszli.
Robimy chwilę przerwy i każdy z nas pewnie zadaje sobie pytanie, czy przypadkiem nie jesteśmy już weteranami KOD-u, ale chyba nie, bo przecież mamy jeszcze sporo pomysłów. Zaczyna ponownie Radek Nowak: – Chyba bardzo zjednoczyła ludzi walka o wywieszenie flagi UE przed Urzędem Gminy i przed Starostwem. – Tak, dodaje Piotr Wilczek – mam fotki jak po naszej petycji wyglądało Piaseczno 1 maja w rocznicę przyjęcia do UE. Było całe we flagach narodowych i UE. Zobaczymy, co będzie teraz, kiedy złożyliśmy do radnych powiatowych petycje o podjęciu uchwały o respektowaniu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Swoją drogą ciekawe, co postanowią…
Aktywne społeczeństwo obywatelskie to nasze marzenie powiatowe i co do tego jesteśmy zgodni, że warto działać. No tak, mówił o tym też pan sędzia Jerzy Stępień. Pamiętacie, była pełna sala mieszkańców, no i pan profesor, który ze swadą i ogromną wiedzą mówił o Trybunale Konstytucyjnym i dlaczego to takie ważne. Sporo wiedzy się wysączyło do nas, do ludzi coraz bardziej świadomych swoich praw. Jesteśmy zgodni, że było to ważne spotkanie.
Dużo tych inicjatyw, bo także dwa dyżury pod KPRM, dwa ogniska integracyjne, kontakty z organizacjami społecznymi, samorządem i młodzieżową radą gminy.
– Coś mi się przypomniało. Czy pamiętacie jak było z tą flagą KOD Piaseczno, która znalazła się w Himalajach na wysokości ponad 5000 m. Czyja to była inicjatywa? Kto to robił? Czy nie Marta Kucharska, dobry duch straży, zawsze pełna energii i z nowymi pomysłami? Nie, nie, to na samym początku było – zasługa Grześka Żółcika – wspomniał Radek.
Zaśmiałem się. Przypomniało mi się jak Marta szukała kuchni polowej na któryś marsz, aby była herbata dla VIP-ów i dla przyjezdnych. Faktycznie, przydała się. Jak ona te kuchnie zorganizowała parę godzin przed marszem, do tej pory jest jej tajemnicą. Piotr – a koszulki z zającem „szarym obywatelem” projektu Niki Jaworowskiej to chyba twój pomysł?
Wracamy jeszcze na chwilę do naszego biuletynu „Obywatel Lokalny” i sporów oraz dyskusji, jaka poprzedzała redakcję. Ile było rozważania, co ująć, jakie informacje, aby przeciętny mieszkaniec trochę wiedział, co może w gminie, a co w starostwie. Rozeszło się jak świeże bułeczki. Jednak jakoś to Dorota Reczek-Mrozińska wszystko ogarnęła i nadal publikuje, także na naszej stronie www.kodpiaseczno.pl.
To co, będziemy chyba na razie kończyć te wspominki. Wracamy do roboty i czas zająć się organizacją kolejnej inicjatywy, bo 17 lipca zbliża się szybko. Nasze koleżanki z grupy Edukacja, Nika Jaworowska, Manula Kalicka, no i wielu innych zaproponowali, że 17 lipca ruszy z Piaseczna „Pociąg Do Demokracji Pełen Książek dla Dzieci”. Nowa sprawa, nowe doświadczenia, a kolejka wąskotorowa czeka, a do tego – wiele książek dla dzieciaków.
To tylko część inicjatyw ludzi z KOD Piaseczno. Wykonali kawał dobrej roboty. Bez Internetu to wszystko by się nie udało. Są strony komisji, wydarzenia, inicjatywy. Informacja błyskawicznie dociera do wielu ludzi i pozwala się sprawnie organizować, koordynować działania. To wszystko powstało w krótkim czasie dzięki kompetencjom, zapałowi i motywacji, bo nie ma zgody na demolowanie demokracji. Przepraszam, że nie wymieniłem wszystkich, może innym razem, kiedy przyjdzie czas na kolejne wspomnienia.
(Fot.: Agnieszka Wilczek i Zofia Wilczek)