Siła bezsilnych i inne eseje Václava Havla
Da Opolska
Przed paroma dniami wydano książkę „Siła bezsilnych i inne eseje”. Jest to wznowienie esejów Vaclava Havla znane już wcześniej polskim czytelnikom. Dla mnie osobiście to bardzo ważny tytuł, bo poniekąd splątany z moim życiem zawodowym sprzed paru lat. I stąd pomysł, by przypomnieć myśl historiozoficzną znanego i uznanego na całym świecie dramatopisarza, prezydenta naszych południowych sąsiadów w trudnych dla Europy Środkowo-Wschodniej czasach. Mój tekst powstał jednak w pewnym sensie post factum… I przykro mi z tego powodu, i smutno zarazem.
Żegnaj zatem Szanowny Panie Prezydencie. Będziemy pamiętać o wszystkim, co zrobiłeś dla nas jako polityk i jako pisarz!
Esej Siła bezsilnych zaliczany jest do klasyki literatury dysydenckiej. Po polsku ukazał się sześciokrotnie, biorąc pod uwagę wydanie najnowsze. Po raz pierwszy w Krytyce, później w Zeszytach Edukacji Narodowej z polemiką Jana Walca zatytułowany Słabość wszechmocnych, następnie w wyborze esejów Thriller oraz w Berlinie ze wstępem Adama Zagajewskiego.
Esej porusza istotne zagadnienia związane z kwestią ustroju politycznego Czechosłowacji i jego następstwami. Pisarz w poszczególnych rozdziałach szkicu wyjaśnia mechanizmy funkcjonowania systemu nazwanego przez niego posttotalitaryzmem, z tym, że post- nie oznacza tu, że system ten totalitarny już nie jest, ale jest w inny sposób. Najistotniejsze jednak dla niego zdają się być jego konsekwencje dla życia jednostki. Koncentruje się również na postawie dysydentów – uznanych za obywateli drugiej kategorii, tytułowych bezsilnych. Warunki, w jakich przyszło im żyć, oraz charakter władzy określa mianem dyktatury, ale rozumianej odmiennie od dyktatury tradycyjnej. System ten jest wszechobecny, wszędzie ma tę samą strukturę i opiera się na tych samych założeniach. O jego trwałości decyduje również solidny grunt oraz logiczna ideologia. Inne są również sposoby sprawowania władzy – precyzyjniejsze, doskonalsze.
W dalszej części eseju Havel, dla dokładniejszego zobrazowania mechanizmów działania systemu i obrony przed nim dysydentów, posługuje się prostym przykładem zaczerpniętym z życia codziennego. Zakłada istnienie kierownika sklepu, „zmusza” go do różnorodnych poczynań i wyjaśnia różne ich konsekwencje. Jest to jednocześnie pretekst służący mu do stawiania często skomplikowanych pytań i próby uzyskania na nie odpowiedzi, a w rezultacie do głębszej analizy współczesnej autorowi rzeczywistości. Niżej prześledzę zagadnienia, o których szeroko pisze autor eseju.
1. Kierownik sklepu, na wystawie między cebulą a marchewką, umieścił tabliczkę z napisem: „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się”. Jeśli zrobił to, bo tak wypadało w ówczesnym systemie zrobić, to hasło to staje się ZNAKIEM, czyli uzyskuje konkretny sens i znaczy dokładnie tyle, co: „Ja, kierownik sklepu wiem, co powinienem zrobić, zachowuję się tak, jak się tego ode mnie wymaga, jestem posłuszny, chcę żyć w spokoju”. Jest ono równoznaczna z informacją: „Boję się i jestem posłuszny”, ale takie dosłowne jej sformułowanie pozbawia kierownika godności osobistej. Znak pomaga więc ukryć przed innymi ludźmi prawdziwe powody postępowania. Dzięki ideologii, kierownik sklepu może usprawiedliwić samego siebie. Świadczy to również o ślepym podporządkowaniu człowieka systemowi, dla którego staje się on sługą. Zaatakowany zostaje autentyzm życia, przez co kłamstwo proponowane przez system staje się dla jednostki prawdą. Musi ona udawać, że wierzy w owo kłamstwo, że pochwala życie w nim. Zostaje wciągnięta do gry, staje się składnikiem systemu. Spoiwem owego systemu jest przede wszystkim ideologia, która nie tylko powoduje jego ciągłość, ale również interpretuje rzeczywistość na potrzeby władzy i sama staje się rzeczywistością. Prowadzi to do paradoksu, ponieważ jednostka faktycznie przeciwna ideologii, zaczyna jej służyć.
2. Dlaczego sklepikarz umieszcza tabliczkę z owym hasłem na wystawie? Takie publiczne wypowiadanie się ma ukryty sens, ponieważ to, jak i identyczne hasła znajdowały się wszędzie i nie były nawet już zauważane przez tłum. Dzięki temu stawały się PANORAMĄ CODZIENNOŚCI, tworzyły rzeczywistość, jednocześnie cały czas przypominając człowiekowi, gdzie żyje i co powinien robić. W ten sposób każdy z osobna zostawał wciągany w system, stawał się jego ofiarą i jednocześnie wykonawcą nakazów tegoż systemu. Ludzie, realizując dyktat systemu, potęgują go, stają się jego ofiarami i instrumentami tworząc SAMO-TOTALIZM SPOŁECZNY. Spowodowało to KRYZYS TOŻSAMOŚĆI, ponieważ człowiek był zmuszany między kłamstwem a godnością wybierać to pierwsze.
3. Sklepikarz ściągnie z wystawy tabliczkę. Będzie to próba powrotu do życia w prawdzie, za którą przyjdzie zapłacić surowy rachunek: szykany, problemy zawodowe, osobiste. Ów bunt ma wymiar – człowiek powraca do siebie, moralny – jest przykładem dla innych, poetyczny – pokazuje tę prawdziwą rzeczywistość. Największym zagrożeniem dla systemu posttotalitarnego jest życie w prawdzie, do którego zawsze dąży sumienie i świadomość człowieka. Jest to siła wewnętrzna, która, gdy raz zostanie odkryta, demaskuje świat pozorów, narusza go i przyczynia się do zburzenia systemu.
4. Próbą obalenia porządku politycznego w Czechosłowacji było pojawienie się Karty 77. Należała ona do życia w prawdzie. Przyczyną jej ukazania się był proces sądowy muzyków zespołu The Plastic People of the Universe. Walka o wolność muzyki rockowej jest utożsamiana z walką o wolność człowieka. Została ona zapoczątkowana przez tych, którzy chcieli żyć swobodnie, śpiewać, marzyć, przez tych, którzy mieli dość czekania. Dzięki nim społeczeństwo zrozumiało, że atak na czeską grupę był atakiem na wolność powszechną. Karta 77 dowodziła również tego, że przyczyny buntu nie muszą być koniecznie polityczne, a mogą się pojawić w tych dziedzinach, gdzie życie w prawdzie styka się z życiem w kłamstwie. Impulsy do jej powstania narodziły się w sferze ukrytej.
5. W systemie posttotalitarnym zmienia się również zakres semantyczny słowa OPOZYCJA. Jak wiadomo, w systemie demokratycznym opozycję stanowią ugrupowania, które wchodzą w system z innym programem, rywalizują o władzę zgodnie z regułami gry, działają legalnie lub na granicy legalności. W Czechosłowacji „opozycja” tożsama jest do „dysydenci” – to grupy, które stale dają wyraz swym nonkonformistycznym poglądom, dążą do życia w prawdzie, naruszają integralność władzy, stąd stanowią dla niej największe zagrożenie. Ich działalność jest nielegalna i podlega szykanom.
6. Kim są dysydenci? To ludzie żyjący w prawdzie; pochodzą najczęściej z kręgów intelektualnych, nie mogą publikować w kraju, choć najczęściej orężem ich walki są teksty pisane i publikowane za granicą. To ludzie, o których często słyszało się na Zachodzie. Sami nie lubią być nazywani „dysydentami”, ponieważ określenie to może mieć konotacje negatywne – „odszczepieńcy”. Tymczasem oni nie odszczepili się od niczego, może tylko od życia w kłamstwie. Dysydentyzm jest to pewna postawa, którą przyjęli wobec życia, postawa, w której za priorytet uznaje się równość praw, wolność człowieka i poszanowanie jego godności. Ponadto horyzont krytycznego spojrzenia ludzi z kręgu dysydentów wykracza poza grupę czy otoczenie i nabiera charakteru POLITYCZNEGO. I to jest punkt zwrotny, który pozwala na bieg dziejów zgodny z sumieniem i przekonaniami każdego normalnie myślącego człowieka.
Havel nie tylko w tym eseju dokonuje oceny ustroju Czechosłowacji. Temat ten przenika całą jego twórczość przede wszystkim z powodu próby osobistego rozrachunku. Przecież on sam został przez system doświadczony boleśnie – nie tylko nie mógł podjąć wybranych przez siebie studiów, ale również wypowiadać się w kraju poprzez swoje utwory (np. Audiencja, Wernisaż). Havel mówi w nich wyraźnie o rozkładzie tożsamości ludzkiej w systemie politycznym, w którym przyszło mu żyć. Bohaterowie jego utworów często rezygnują z wartości duchowych i z życia w prawdzie, są „nadgorliwi i krzykliwi”, ale demaskują się w końcu, jeśli nie wobec swoich partnerów, to w oczach widza teatralnego. Podobnie dzieje się z systemem posttotalitarnym, którego prawdziwe „oblicze” również zostaje odkryte, jeśli tylko napotka opór i bunt ze strony obywateli. W konsekwencji trwałość tego systemu jest utrzymywana tylko wtedy, gdy jednostka dobrowolnie się nań godzi, wybierając życie w kłamstwie.
18.12.2011
Tekst powstał w dniu śmierci Vaclawa Havla.
Pierwodruk: tekturaopolska.pl
Literatura:
- Havel V., Teatr, przeł. A.S. Jagodziński, Bydgoszcz 1991.
- Hrabal, Kundera, Havel… Antologia czeskiego eseju, oprac.: J. Baluch, Kraków 2001.