Relacja ze spotkania założycielskiego KOD w Inowrocławiu 03.02.2016
03 lutego br. po raz pierwszy otworzył swe bramy przed członkami KOD inowrocławski klub „Kopernik”. Uczestników spotkania powitał jego gospodarz i współorganizator, inowrocławianin Mirosław Królewicz.
Można było tutaj znaleźć naszych koordynatorów regionalnych, w osobie Aleksandry Soleckiej i Dagmary Chraplewskiej–Kołcz, a także koordynatorów regionu łódzkiego – Katarzynę Knapik i Marka Spiżewskiego. Grono uczestników tworzyli także m.in. przedstawiciele regionu mazowieckiego, w tym Sławomir Miłow, pomysłodawca i inicjator ruchu Hot-KOD, jak również liczni członkowie KOD z Włocławka i Bydgoszczy. Jako wstęp do spotkania można potraktować słowa Sławomira Miłowa, który podkreślił podstawę działania KOD-u, jaką jest apolityczność.
KOD nie popiera żadnej partii, ani też przeciwko żadnej nie występuje, za to wzywa wszystkich do czynnego udziału w wyborach. Jest to niewątpliwie jedno z głównych praw obywatelskich. Do praw obywatelskich nawiązał w swojej wypowiedzi również Ryszard Kalisz, którego niewątpliwie można uznać za autorytet prawniczy. Jest on ponadto jednym z twórców konstytucji z 1997 r., stąd za szczególnie miarodajną można uznać jego opinię na temat zmian w konstytucji proponowanych przez PiS.
W konstytucji państwo jest gwarantem praw i wolności obywatelskich, a narodem są wszyscy spośród nas, obywateli, a nie wyłącznie ci Polacy, którzy zgadzają się z PiS. W związku z tym R. Kalisz postawił pytanie, które może się wydawać proste i retoryczne dla każdego z nas, członków KOD: „Dlaczego należy bronić demokracji?” Jako odpowiedź zauważył, że złamanie jednego przepisu konstytucyjnego nieuchronnie prowadzi do złamania kolejnego.
Tymczasem rządy demokratyczne obejmują rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości, stąd osoby nie zgadzające się z władzą nie mogą być wykluczane ze społeczeństwa. Tym bardziej cenna jest rola czwartej władzy, którą jest opinia publiczna, a także władzy piątej, której trzon może stanowić właśnie KOD jako organizacja pozarządowa.
W dalszej części spotkania głos należał już do członków KOD. Tok narracji biegł od Aleksandry Soleckiej, prezentującej struktury regionalne, poprzez Marka Spiżewskiego, opowiadającego o historii KOD i jego manifeście, aż do Katarzyny Knapik, której najlepszą ilustracją wypowiedzi była noszona przez nią koszulka, ozdobiona gwiazdą złożoną z inwektyw rzucanych wobec KOD-u.
W tym momencie wyszli z cienia także młodzi KOD-owcy. Każdy z nich powiedział kilka słów o sobie. Dominik, Daria, Artur i Marcin wskazywali na swoją motywację do działania w naszym ruchu, która bywa zarówno odmienna, jak i zbliżona do motywacji nas, pokolenia czterdziesto- i pięćdziesięciolatków – groźba braku pracy, ograniczenia swobód obywatelskich i wolności w Internecie, obawa o byt demokracji, ale także potrzeba szanowania poglądów wszystkich ludzi. Na słuchaczach, poruszonych już tymi wypowiedziami, bardzo silne wrażenie wywołała wypowiedź Dagmary Chraplewskiej-Kołcz, która zwróciła się nie tylko do członków KOD, ale też zwolenników ruchu narodowego, okupujących miejsca z tyłu sali. Zapytała ich: „Po co nam barykady?”, a następnie „Czy ja jestem wrogiem?”. Dagmara zacytowała także słynną wypowiedź Evelyn Hall „Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale oddam życie, byś mógł je nadal głosić”, uzupełniając ją o własną deklarację: „”Nie oddam swojego życia, żebyście mogli krzyczeć „Śmierć wrogom Ojczyzny!”, patrząc w moją stronę ale kiedy pomyślę, że moja córka miałaby żyć w państwie, w którym bałaby się bronić swoich racji, zdanie to nabiera zupełnie innego znaczenia”. Być może właśnie te słowa sprawiły, że narodowcy, dotychczas ograniczający się do przerywania wypowiedzi rozmówców niezbyt trafnymi pytaniami, zaangażowali się bardziej w treść spotkania.
Nie tylko część z nich prowadziła dialog z Aleksandrą Solecką, ale odważyli się również na otwarte uczestnictwo w dyskusji, w której starali się kulturalnie przedstawić swoje poglądy. Nie mogły one oczywiście wśród pozostałych uczestników znaleźć zrozumienia, ale doceniono ich otwartość.
W dyskusji wzięli udział również mieszkańcy miasta, pytając o sposób funkcjonowania KOD-u, ale także odnośnie możliwości rozwiązywania przez nasz ruch ich lokalnych problemów. Odpowiedzią na ich oczekiwania może się okazać inicjatywa Hot-KOD-u, której założeniem jest tworzenie platformy między KOD a lokalnymi inicjatywami obywatelskimi.