Polska myśl patriotyczna
Jerzy Gogół
Zwyciężyła polska myśl patriotyczna – taki zwrot wyczytałem ostatnio w jednej z gazet prawicowych. Zresztą zwrot jest dosyć popularny w podręcznikach historii. Z czym się nam kojarzy?
Pewnie z uroczystościami, w których werble złowrogo towarzyszą wyczytywaniu kolejnych nazwisk i słowami „polegli na polu chwały” lub „polegli za wolną Polskę”. Jest jeszcze inna wersja zwycięstwa polskiej myśli patriotycznej. Od każdego z nas zależy, jaką wersję wybierze. I jest rocznica 4 czerwca pierwszych wyborów, które zaczęły tworzyć Polskę, o jakiej marzyły pokolenia. Wybory te zdecydowały, że dzięki grubej kresce Tadeusza Mazowieckiego, Polska nie stała się krajem kolejnych spalonych domów, kolejnych capstrzyków za poległych i wkroczyła na drogę mozolnego rozwoju gospodarczego, a więźniowie polityczni zostali zwolnieni z aresztów.
Było to zwycięstwo polskiej myśli patriotycznej, w wyniku której miliony Polaków zgodnie zaczęło budować przyszłość swojego bytu. Powstało setki tysięcy przedsiębiorstw i ludzie wzięli sprawy w swoje ręce. Tak rozumieli patriotyzm i uznali, że praca jest tak samo ważna jak odwoływanie się do historii, bo chcą żyć tak jak ludzie w innych krajach Europy.
Te wybory zdecydowały, że Polska, która była bankrutem gospodarczym i krajem, w którym już nie można było drukować pieniędzy, bo szalała hiperinflacja, a w państwowych przedsiębiorstwach nie było już pieniędzy na pensje, na zakup materiałów i surowców, bez których produkcja była niemożliwa, otrzymała wsparcie międzynarodowe, a zwłaszcza gospodarcze, technologiczne i kapitałowe, które zapoczątkowało wychodzenie z kryzysu. Umorzono część długu Gierkowskiego w wyniku porozumienia wierzycieli w Paryżu, ponieważ nasz kraj nie był w stanie spłacać kolejnych rat zadłużenia międzynarodowego.
Było to możliwe dzięki temu, że w Polsce nie trwała wojna domowa, nie lała się krew, a większość obywateli myślała o przyszłości aktywnie uczestnicząc w budowaniu nowoczesnego państwa. To było prawdziwe zwycięstwo Polskiej myśli patriotycznej całego społeczeństwa jako efekt pierwszych wyborów wpół wolnościowych.
A jak jest dzisiaj? Nie ma rocznicy i nie ma zwycięstwa zdaniem rządu PiS. Pracownicy administracji idą do roboty, aby nie było zwycięstwa polskiej myśli patriotycznej. Brakuje werbli, listy poległych, nie ma zwycięstwa zdaniem przywódców PiS. Jest klęska i zmowa międzynarodowa, aby Polskę pogłębić. A przecież PiS historii nie zmieni. Nie zmieni jej też pan Kaczyński, pani Szydło i pani Kempa.
Będziemy na marszu w dniu 4 czerwca w 2016 roku, bo chcemy uczcić zwycięstwo polskiej myśli patriotycznej bez werbli capstrzyków i listy poległych. Jestem przekonany, że tak ocenia te wydarzenia również większość urzędników którzy w tym dniu będą pracować. I jestem przekonany, że mimo wszystko przyjdą, że będą z nami, by uczcić rocznicę, za którą podziwia nas cały świat.