10
gru 2017
Podła pogoda nie odstraszyła koszalinian
Kiedy sądy zostaną upartyjnione, nikt nie będzie miał szans wygrać sprawy sądowej z pisowskimi aparatczykami.
Pomimo padającego deszczu w środowy wieczór przed Sądem Okręgowym w Koszalinie pojawiło się blisko dwustu demonstrantów.
– Dziękuję, że przyszliście państwo w tak podłą pogodę – powitała nas wiceprzewodnicząca KOD-u Zachodniopomorskie Katarzyna Paprocka. – Częstujcie się gorącą herbatą z termosów – zachęcała.
– Warto przychodzić – dodała Marianna Urycka, również z KOD-u. – Wczoraj podeszła do mnie pracownica sądu i dziękowała nam, że tu jesteśmy. Pracownicy są przerażeni skalą niszczenia wymiaru sprawiedliwości, ale sami nic nie mogą zrobić.
Beata Korbak, kolejna działaczka KOD-u, przypomniała, dlaczego upartyjnienie sądów jest niebezpieczne nie tylko dla ich pracowników, ale także dla nas wszystkich.
– Ktoś z naszych bliskich może być lekarzem, który będzie leczył członka rodziny Zbigniewa Ziobry – podała przykład. – Każdy z nas może być kierowcą, w którego auto uderzy rządowa limuzyna. Z pewnością wolelibyście, żeby sądy rozpatrujące wasze sprawy były w tym przypadku niezawisłe, a nie partyjne.
W czasie kiedy trwały przemówienia, członkowie KOD-u rozdawali zgromadzonym najnowszy numer „Dekodera”. Na zakończenie wszyscy odśpiewaliśmy „Mury” Jacka Kaczmarskiego. I umówiliśmy się w tym samym miejscu w czwartek, również o godz. 19.00.
Pomimo padającego deszczu w środowy wieczór przed Sądem Okręgowym w Koszalinie pojawiło się blisko dwustu demonstrantów.
– Dziękuję, że przyszliście państwo w tak podłą pogodę – powitała nas wiceprzewodnicząca KOD-u Zachodniopomorskie Katarzyna Paprocka. – Częstujcie się gorącą herbatą z termosów – zachęcała.
– Warto przychodzić – dodała Marianna Urycka, również z KOD-u. – Wczoraj podeszła do mnie pracownica sądu i dziękowała nam, że tu jesteśmy. Pracownicy są przerażeni skalą niszczenia wymiaru sprawiedliwości, ale sami nic nie mogą zrobić.
Beata Korbak, kolejna działaczka KOD-u, przypomniała, dlaczego upartyjnienie sądów jest niebezpieczne nie tylko dla ich pracowników, ale także dla nas wszystkich.
– Ktoś z naszych bliskich może być lekarzem, który będzie leczył członka rodziny Zbigniewa Ziobry – podała przykład. – Każdy z nas może być kierowcą, w którego auto uderzy rządowa limuzyna. Z pewnością wolelibyście, żeby sądy rozpatrujące wasze sprawy były w tym przypadku niezawisłe, a nie partyjne.
W czasie kiedy trwały przemówienia, członkowie KOD-u rozdawali zgromadzonym najnowszy numer „Dekodera”. Na zakończenie wszyscy odśpiewaliśmy „Mury” Jacka Kaczmarskiego. I umówiliśmy się w tym samym miejscu w czwartek, również o godz. 19.00.
Zdjęcie u góry: Przemawia koordynator Tomasz Rogowski. Fot. Małgorzata Maria Szmat