Na Pomorzu Zachodnim komisarze oddali władzę
Zachodniopomorski KOD wybrał nowe władze. Przewodniczącym został Maciej Sumara z Recza. Co ciekawe, podczas prezentacji kandydatów Maciej zamiast wychwalać siebie, wolał chwalić swojego rywala Łukasza Olejnika. Podobnie zresztą uczynił Łukasz.
Regionalne Walne Zebranie Członków zachodniopomorskiego KOD-u odbyło się w ostatnią sobotę, 23.04.2022 r. w Szczecinie. W zebraniu, poza zachodniopomorskimi koderami, uczestniczyli też przedstawiciele Zarządu Głównego: Ewa Topór-Nawarecka i Łukasz Szopa. Obradom przysłuchiwał się także Damian Schwimmer-Nawarecki z gdańskiego KOD-u. Mieliśmy również gościnię spoza Stowarzyszenia w osobie dr Bogny Baczyńskiej, konstytucjonalistki.
Niełatwa historia
Na początku Łukasz Szopa, który był także przewodniczącym ostatniego, komisarycznego Zarządu Regionu, przedstawił pokrótce historię ostatnich dwóch lat naszej działalności.
– To nie były łatwe lata, przede wszystkim z powodu pandemii – rozpoczął. – Pomimo to przez ten czas zachodniopomorscy koderzy zorganizowali lub wsparli dziesiątki manifestacji, w obronie wolnych sądów, wolnych mediów, praw kobiet, uchodźców, obecności Polski w Europie, ale także walczących o swoją wolność Białorusinów i Ukraińców. Protesty odbywały się nie tylko w Szczecinie, ale także w Koszalinie, Kołobrzegu, Stargardzie, Szczecinku, Myśliborzu i innych miastach regionu.
W 2020 r. koderzy zaangażowali się też w zbieranie podpisów dla demokratycznych kandydatów na prezydenta RP, a następnie w kontrolę samych wyborów.
Rok 2020 nie był dla nas łatwy także z powodu konfliktów personalnych w przedostatnim Zarządzie Regionu. Na skutek tych konfliktów w krótkim czasie rezygnowali z funkcji kolejni członkowie zarządu (w tym przewodnicząca Anita Zdrojewska), aż w końcu konieczne się stało powołanie zarządu komisarycznego.
Do tych konfliktów i rezygnacji krytycznie odnieśli się uczestnicy sobotniego walnego i zagłosowali przeciwko udzieleniu (niekomisarycznemu) zarządowi absolutorium.
Chwalili swoich rywali
Emocje, ale już bardzo pozytywne, wzbudziła też kwestia kandydatury na nową przewodniczącą lub też nowego przewodniczącego. W kuluarach padały różne nazwiska, ubolewano nad odejściem ze Stowarzyszenia wspomnianej wyżej Anity Zdrojewskiej oraz Anny Rybakiewicz, namawiano też do startu kilku obecnych na zebraniu koderów.
Niektórzy z nich musieli odmówić z uwagi na przynależność do partii politycznej. Statut uniemożliwia łączenia członkostwa w partii z udziałem we władzach KOD-u (z wyjątkiem Krajowego Zjazdu Delegatów). A statut jest dla stowarzyszenia tym, czym dla państwa jest konstytucja. Innymi słowy – jest święty.
Koniec końców zgłosiło się dwóch kandydatów: Łukasz Olejnik i Maciej Sumara, przy czym – rzecz nietypowa – każdy z nich wolał opowiadać nie o swoich zaletach, lecz o zaletach konkurenta. Ostatecznie niewielką różnicą głosów wygrał Maciej Sumara.
Z wyborem reszty członków zarządu nie było problemu, gdyż na sześć miejsc zgłosiło się pięcioro kandydatów i wszyscy zostali wybrani. Tym samym w skład nowego Zarządu Regionu wchodzą: Maciej Sumara, Barbara Eiding, Marta Klimaszewska, Filip Malejewski, Łukasz Olejnik i Ludmiła Szymaniak.
– Nie ma przeszkód, żeby kolejnego członka zarząd dobrał w późniejszym czasie, w drodze kooptacji – podsunął Łukasz Szopa.
Tu nie będzie Budapesztu
Uczestnicy walnego zdecydowali nie wybierać Regionalnego Sądu Koleżeńskiego i Regionalnej Komisji Rewizyjnej. Wybrali natomiast delegatów na Zjazd Krajowy, którymi zostali: Barbara Eiding, Danuta Kasperska, Filip Malejewski, Łukasz Olejnik, Barbara Pyć-Podlewska, Grażyna Suchowerska, Maciej Sumara, Alicja Tylman-Kruk, Krzysztof Ulanowski i Krzysztof Wojtecki.
W czasie walnego nie ograniczyliśmy się do spraw stricte formalnych, wysłuchaliśmy także wykładu dr Bogny Baczyńskiej, która nie szczędziła nam komplementów.
– Największą zasługą KOD-u było to, że w kraju, w którym rodził się autorytaryzm, powstał tak ogromny ruch sprzeciwu, który powiedział temu autorytaryzmowi ,,nie” – rozpoczęła wykładowczyni. – Sprzeciwiliście się i zapłaciliście za to swoją cenę, bo przedstawiciele pisowskiej władzy w sposób wyjątkowo obrzydliwy szydzili z was i przypisywali wam najgorsze rzeczy. Wy się jednak nie ugięliście i przetrwaliście. Jestem przekonana, że gdyby nie wy, mielibyśmy już Budapeszt w Warszawie.
Przy tej okazji Ewa Topór-Nawarecka podzieliła się też z nami swoim wspomnieniem z jubileuszu 31-lecia stowarzyszenia Iustitia, która to uroczystość miała miejsce w Gdańsku.
– W uroczystości w Europejskim Centrum Solidarności brali udział sędziowie polscy i europejscy – zaznaczyła. – My czekaliśmy na nich przed wejściem w koszulkach KOD-u i z takimiż przypinkami. Każdy z nas trzymał jedną literę, a litery te układały się w wielki napis „Konstytucja”. I ci polscy oraz europejscy sędziowie po kolei podchodzili do nas i nam się kłaniali. Trudno było się nie wzruszyć – podkreślała.
Kiedy już zakończyliśmy obrady i w czasie luźnych rozmów umawialiśmy się na spotkanie z koderami z Pomorza Gdańskiego na festiwalu Pol’And’Rock (który w tym roku odbędzie się w Czaplinku), do Łukasza Olejnika zadzwoniła nasza pierwsza przewodnicząca Magdalena Filiks. Magda pogratulowała zwycięzcom i wyraziła przekonanie, że sprawy w regionie będą szły coraz lepiej.
Tekst: Krzysztof Ulanowski, zdjęcia: Damian Schwimmer-Nawarecki