KOD na marszu 4 czerwca - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
31011
post-template-default,single,single-post,postid-31011,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,smooth_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

KOD na marszu 4 czerwca

Byliśmy tam – w półmilionowym tłumie w marszu 4 czerwca w Warszawie, we wspólnym marszu do wolności, zmiany i zwycięstwa.

Kuba Karyś, przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji mówił podczas marszu:

„To nieprawda, że jechaliśmy tu całą noc – jechaliśmy tu prawie 8 lat. Pod każdym sądem, pod każdym gmachem zawłaszczonej telewizji, w każdym miejscu, gdzie trzeba było bronić demokracji. Byliśmy tam i Wy byliście z nami, i będziecie z nami. Ten marsz się tutaj nie skończy, ten marsz skończy się jesienią. My go dopiero zaczynamy. I skończy się zwycięstwem.
Zawsze mówiliśmy o nadziei. My wiemy, że wygramy. Wy wiecie, że będzie dobrze, że będzie przepięknie, bo tyle mamy wolności, ile jej sobie wywalczymy. Tyle mamy wolności, ile sobie wymaszerujemy”.

Kinga Łozińska, wiceprzewodnicząca Komitetu Obrony Demokracji:

„Zmiana jest blisko!
Zwycięstwo jest blisko!
Czy jesteście na to gotowi? Świat, o który walczymy nie jest łatwy i przyjemny, nie jest czarno-biały, nie jest doskonały, ani całkowicie bezpieczny.
Jest złożony, skomplikowany, zmienny, kolorowy i wieloraki.
W tym świecie codziennie poszerzamy wrażliwość i poznajemy własne uprzedzenia. Uczymy się, że inni ludzie mają prawa, nie dlatego, że są mili, grzeczni i koniecznie nie obrażają naszych uczuć – ale że prawa im się po prostu należą.
W tym świecie popełniamy błędy, zmieniamy zdanie, boimy się zagrożeń, ale szukamy rozwiązań, współpracy, nie budujemy murów, zasieków, płotów. Mur nie jest rozwiązaniem, mur jest zawsze hańbą.
Nie ma w nim kozłów ofiarnych, łatwych tłumaczeń, światowych spisków, złudnych obietnic – jest ciężka praca, odpowiedzialność i niepewność powodzenia.
W tym świecie nie jesteśmy potomkami mitycznych bohaterów, ale mierzymy się z dziedzictwem heroizmu pomieszanego z oportunizmem i podłością.
W tym świecie po skończonej walce spoglądamy w lustro, bo choć była zażarta nie polujemy na ludzi, nie fabrykujemy dowodów, nie powołujemy kapturowych sądów czy komisji.
Dlaczego chcemy tego właśnie świata? Bo to on i tylko on jest prawdziwy.
Tego świata nikt dla nas nie wywalczy. Tylko Wy-My możemy go obronić i chronić.
A teraz spójrzcie na sąsiada, pozdrówcie ją/go, uśmiechnijcie się. To właśnie ta osoba walczy o Twoją wolność! Zmiana jest blisko!
Zwycięstwo jest blisko!
Czy jesteście na to gotowi?