Kawiarenka KOD z Refugees Szczecin 25.01.2017 - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
11534
post-template-default,single,single-post,postid-11534,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,smooth_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

Kawiarenka KOD z Refugees Szczecin 25.01.2017

25 stycznia mieliśmy okazję być gośćmi Kawiarenki Obywatelskiej KOD w Szczecinie. Wspólnie z Pauliną Berczyńską staraliśmy się zebranym przybliżyć to, czym jest i po co powstało Refugees Szczecin. Wspierał nas Filip Przytulski, członek zarówno naszej organizacji jak i KOD. Niniejsza relacja jest subiektywnym i skróconym zapisem tego, co chciałem Państwu opowiedzieć i co z tego spotkania sam wyniosłem.
Naszą opowieść zaczęliśmy od tego, jak to się zaczęło. Zwykle tak to jest, że zaczyna się od banałów i tym razem nie było inaczej. Pod koniec lata 2015 roku, gdy do Europy docierała wielka fala uchodźców z Bliskiego Wschodu, z czeluści zapomnienia wychylać się zaczęły coraz mocniej nacjonalizmy, rasizm i ksenofobia. Z racji wykonywanej pracy i zamiłowania spędzam przed ekranem wiele godzin i z przerażeniem zacząłem obserwować, jak coraz więcej rozsądnych ludzi zaczyna poddawać się fali strachu i mówić o innych ludziach w kategoriach „śmieci”, „zwierząt” itp. To chyba przełamało we mnie tamę cynizmu i stwierdziłem, że trzeba coś z tym zrobić.
Mniej więcej w tym samym czasie pojawiła się koncepcja zorganizowania manifestacji poparcia dla uchodźców i sprzeciwu wobec ksenofobii w całym kraju. Pomysł był „zaimportowany” z Zachodu. Doszyć szybko do pomysłu demonstracji 12 września przyłączali się aktywiści z kolejnych miast. Szczecin milczał. Na niespełna tydzień przed demonstracją uznałem, że miasto, w którym mieszkam, nie może milczeć i jeśli będzie trzeba stanę sam. Całe szczęście okazało się, że jest w Szczecinie trochę ludzi, którzy tylko czekali na impuls i się dołączyli. To była pierwsze demonstracja jaką w życiu organizowałem, więc wiele rzeczy było na „wariackich papierach”, ale jakoś się udało. Zebraliśmy pod „Orłami” około 200 osób, co biorąc pod uwagę okoliczności było sukcesem.
Jednak ważniejsze chyba było to, że wokół celu jakim była demonstracja zebrała się grupa ludzi chcących działać. Grupa, która wspólnie uznała, że nie możemy skończyć na jednej demonstracji, bo to ważny symbol, ale nie o symbole a o „serca i umysły” Polaków tu idzie, a także o realną pomoc ludziom w potrzebie. Z tej właśnie grupy narodziło się Refugees Szczecin.
Istniejmy więc trochę ponad rok i w tym czasie udało nam się kilka rzeczy zrobić, a i na kolejne mamy plany. Nasze działanie skupiamy wokół dwóch fundamentalnych założeń. Przede wszystkim zależy nam na edukowaniu lokalnej społeczności po to, by obalić krzywdzące mity i stereotypy oraz przekazać rzetelną wiedzę na temat uchodźców – ich losu, historii oraz tego, na co mogą liczyć i przyczyn, dla których tu przybywają. Uważamy bowiem, że wiedza jest kluczem do zrozumienia, a wzajemne poznanie jest kluczem do przełamania strachu i uprzedzeń. Ten jednak aspekt naszej działalności to wieloletni maraton, który efekty może przynieść tylko, jeśli będzie konsekwentnie powtarzany i będzie trafiał do coraz to nowych ludzi.
Z drugiej jednak strony zdajemy sobie sprawę, że osoby, które docierają do Europy (z dowolnego zakątka ziemi, z którego muszą uciekać) potrzebują tej pierwszej najbardziej doraźnej i palącej pomocy teraz. Oni nie mogą poczekać rok, dwa czy dziesięć zanim nam uda się coś zmienić w społeczeństwie. Im jest zimno dziś, oni potrzebują dziś ubrań, kosmetyków, śpiworów czy naczyń. Dlatego staramy się robić akcje doraźne mające na celu bezpośrednią pomoc. Na końcu artykułu zamieszczam ich pełną listę.
Parę rzeczy udało nam się zrobić w ostatnim roku. Wszystkie je znajdziecie na naszym fanpejdżu: https://www.facebook.com/RefugeesSzczecin/ Za każdym z nich kryją się godziny planowania, a nieraz spory i dyskusje. Każde z tych wydarzeń to była też dla nas okazja do nabierania doświadczenia, bo zaczynaliśmy jako totalni amatorzy, podobnie zresztą jak ludzie z KOD-u.
Ten rok działań to też dla nas rok bardzo wytężonej nauki. Poza akcjami które sami organizowaliśmy, uczestniczyliśmy w dziesiątkach spotkań, seminariów, wykładów, konferencji i wyjazdów organizowanych przez innych. Wszystko to po to, by samemu się dokształcić i zebrać wiedzę, którą możemy teraz przekazywać innym.
Mimo, że teraz jesteśmy zapraszani w roli ekspertów, nadal czujemy się w niej nieswojo, bo nie jesteśmy zawodowcami w temacie, a wszystko, co wiemy i umiemy, opiera się zaledwie na niewiele ponad roku pracy w wolnym czasie.
Niemniej jednak z przyjemnością dzielimy się całą zdobytą wiedzą. Nieustanie staramy się rozwiewać wątpliwości i burzyć mity oraz stereotypy. Dlatego chcieliśmy odpowiedzieć na możliwie wiele Państwa pytań podczas środowego spotkania.
Pytań było sporo i na pewno nie wszystkie zapamiętałem jednak postaram się przytoczyć kilka, które zapadły mi w pamięć.
Dlaczego Syryjczycy nie zostają na miejscu, by walczyć?
Mógłbym wiele na ten temat powiedzieć, jednak o wiele lepiej niż ja zrobi to jeden z naszych gości. Zachęcam do obejrzenia filmu z wykładu profesora Piotra Balcerowicza. Film nie jest idealny technicznie (za co serdecznie przepraszam), ale przebogaty jeśli chodzi o wiedzę -> https://youtu.be/BXxIaJ4q-GM
Jak wygląda sytuacja uchodźców w Polsce zarówno jeżeli chodzi o status prawny jak i sytuację faktyczną?
No i znów na spotkaniu mogliśmy posiłkować się jedynie swoją wiedzą i pamięcią. Jednak w tym miejscu mogę państwa zaprosić na stronę internetową naszych przyjaciół.
http://uchodzcy.info/infos/sytuacja-uchodzcow-w-polsce/
Portal ten gromadzi ogrom wiedzy i praktyczne informacje jak można pomóc uchodźcom.
Co można odpowiadać na konkretne zarzuty w mniej lub bardziej zaciekłych dyskusjach dotyczących problematyki uchodźców?
Niestety z przykrością musimy przyznać, że nie znamy idealnych i trafnych odpowiedzi na każde pytanie. Nie każdy problem społeczny da się rozwiązać szybko i bezboleśnie. Czasem oznacza to wiele pracy i to rozłożonej na lata. Pewni jednak jesteśmy że kluczem do sukcesu jest sprawiedliwe traktowanie wszystkich uczestników życia społecznego oraz zacieranie wzajemnej wrogości i nieufności przez wspólne poznawanie się i angażowanie w wiele obywatelskich projektów.
Niestety bez wsparcia z zewnątrz każda obca w danym miejscu społeczność będzie tworzyła zamknięte i wrogie innym enklawy bądź getta. Dlatego poza pomocą doraźną konieczne jest tworzenie mądrego planu integracji i nieustanna praca wewnątrz i na styku rozmaitych społeczności. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas.
Każdy z nas jest w stanie zrobić bardzo wiele angażując się w to, co dookoła się dzieje. Efekty widoczne odnosi się wtedy, gdy wielu ludzi zrobi drobne, na pozór nieistotne i błahe rzeczy. Zmiana nastawienia zaczyna się od rozmowy z osobą o odmiennych poglądach. Jednak musi to być rozmowa spokojna i rzeczowa, oparta o wiedzę. Nas w Refugees Szczecin jest dziś siedmioro (chociaż zmienia się to dynamicznie), a jednak udało nam się sprawić radość setce dzieci uchodźców, udało nam się pomóc również dziesiątkom uchodźców w Berlinie czy w przygranicznych ośrodkach. Rozmawialiśmy z tysiącem osób na Woodstocku i zorganizowaliśmy kilka fajnych wydarzeń. A wszystko za własne pieniądze, w wolnym czasie jako garstka aktywistów.
Skoro tyle udało się garstce, to co damy radę zrobić, gdy nam pomożecie?