Dość dyktatury
W Gdańsku byłem w niedzielę 4 września na manifestacji „Dość dyktatury” po to, żeby ją sfilmować. Drżącą ze wzruszenia ręką. Utrwalić to wydarzenie dla potomności.
Przemysław Wiszniewski
Byłem, żeby zarejestrować wydarzenie, ale przy okazji miałem możność przeżyć wielkie obywatelskie uniesienie. Szczery bunt i protest zatroskanych o losy Ojczyzny obywateli. Ze wszystkich zakątków Polski, w liczbie dziesiątków tysięcy. Wspaniałych, mądrych ludzi, pań i panów, w różnym wieku. W podniosłych nastrojach, serdecznych. Uśmiechaliśmy się do siebie i ściskaliśmy sobie prawice. Poznałem mnóstwo fejsbukowych znajomych w realu.
Olga Krzyżanowska, Bogdan Borusewicz, Jan Hartman, Krzysztof Łoziński, Radomir Szumełda, oczywiście Mateusz Kijowski, i pozostali mówcy, których wystąpienia nagrałem – mówili do nas pod stoczniowymi krzyżami, nawiązując do idei pierwszej Solidarności, byśmy tą Solidarnością znów jak wtedy, w 80 roku się stali. I my, KOD, stajemy się tą Solidarnością, szkoda tylko, że z konieczności i że dopiero teraz, poniewczasie a nie zawczasu. W okolicznościach, które stają się z każdym dniem coraz bardziej dramatyczne. Widocznie jednak tak musiało być.
Mimo ulewnego deszczu dzień wspaniały – serce roście!