Czy Frasyniuk jest politykiem?
17 czerwca 2016 roku w Pabianicach, w Hotelu Wełna, przy szczelnie wypełnionej sali, rozpoczęło się spotkanie z Władysławem Frasyniukiem. Spotkanie Latającego Uniwersytetu otworzyła Gabriela Sławińska, koordynator KOD-Pabianice. Na wstępie zebrani wysłuchali melorecytacji Preambuły Konstytucji w wykonaniu Jerzego Radziwiłowicza.
Joanna Budzińska, Piotr Kłoda
Rozmowę z Władysławem Frasyniukiem poprowadził Janusz Nagiecki. Zadawane pytania dotyczyły zarówno walki o demokrację na początku lat 80., jak i obecnej sytuacji politycznej w kraju. W dyskusji poruszano problemy aktualnych i perspektywicznych działań KOD-u.
Według Władysława Frasyniuka w bieżącej działalności musimy skoncentrować się na wielkich manifestacjach w Warszawie, bo tylko to robi wrażenie na Jarosławie Kaczyńskim. Oczywiście, działania w regionach są nie mniej ważne, szczególnie te związane z uruchamianiu struktur lokalnych KOD-u w małych miejscowościach.
Wiele uwagi w dyskusji poświęcono roli młodzieży. Młode pokolenie dystansuje się od spraw politycznych, nie widząc w tym zagrożenia swoich swobód. Rozbudzenie poczucia zagrożenia praw wolności jest dzisiaj prawdziwym wyzwaniem dla KOD. Władysław Frasyniuk uważa, że proces budowania nowej demokracji powinien spocząć w rękach ludzi młodych.
Ogromną rolę w ruchu KOD odegra jego zdaniem zaplecze intelektualne, tak jak to miało miejsce w latach 80. przy tworzeniu struktur Solidarności. Władysław Frasyniuk zaapelował do działaczy KOD-u o zwołanie kongresów ludzi biznesu, kultury, edukacji i młodych. Nie tylko, aby stworzyć zaplecze intelektualne ruchu, ale również, aby wyłonić nowych liderów politycznych. Powinni to być ludzie kreatywni, posiadający doświadczenie organizacyjne i przywódcze, wyróżniający się umiejętnością łączenia ludzi o różnorodnych światopoglądach wokół jednej, wspólnej idei.
Władysław Frasyniuk opowiedział się za tym, by nie odrzucać z KOD-u ludzi o radykalnych poglądach, widząc w tym nie tylko akceptację różnorodności, ale również sprawdzian dla liderów ruchu. Czasami potrzebny jest jakiś wstrząs pobudzający do jeszcze większej aktywności.
Mówiąc na temat kondycji polskiej polityki, zwrócił uwagę, że w odróżnieniu od biznesu, w polityce nie ma reguł, ale politycy powinni kierować się zasadami przyzwoitości i praworządności.
Na pytanie, czy Frasyniuk jest politykiem? On sam odpowiada: – Tak, jestem politykiem. Każdy manifestujący brak akceptacji dla działań władzy i wskazujący jej, czym ma się ona zajmować, jest politykiem.
Tym stwierdzeniem rozwiązał istotny problem moralny KOD-erów. Wszyscy jesteśmy politykami. Będziemy demonstrować brak akceptacji dla działań każdej władzy, która dzieli społeczeństwo i łamie zasady Konstytucji. Jest to kwestia moralnej odpowiedzialności za dobro wspólnoty obywatelskiej. Z tego powodu wielu z nas trafi w przyszłości do partii politycznych i będzie brała czynny udział w wyborach do władz, szukając w tym możliwości urzeczywistnienia idei wolności, równości i demokracji. Władza, sama w sobie, niesie mnóstwo zagrożeń. Co wobec braku reguł politycznych powinno być naszym kierunkowskazem? Bez wątpienia – poczucie ludzkiej przyzwoitości!