Bruksela, drugi dzień wizyty KOD w UE - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
8152
post-template-default,single,single-post,postid-8152,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,smooth_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

Bruksela, drugi dzień wizyty KOD w UE

Bruksela, drugi dzień wizyty KOD w UE
Mateusz Kijowski

Drugi dzień naszej wizyty w Brukseli spędziliśmy w Parlamencie Europejskim. Na 9:00 zaprosiła nas Rebecca Harms, szefowa frakcji Zielonych w PE. Nie było to nasze pierwsze spotkanie, ale jak zawsze niezwykle życzliwe i owocne. Pani Rebecca jest przejęta stanem demokracji w Polsce, ale i w całej Europie. Dlatego rozmawialiśmy o tym, jak można nasze doświadczenia z budowania społeczeństwa obywatelskiego oraz walki o demokrację i zachowanie porządku prawnego przenieść na grunt całej naszej wspólnoty.
Na kolejne spotkanie zaprosił na Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Martin Schulz. Ponieważ nie udało nam się spotkać w Strasburgu, to było nasze pierwsze spotkanie. I ogromne zaskoczenie. Pan Schulz w mediach wydaje się być twardym i nieustępliwym politykiem. Przy osobistym spotkaniu okazuje się, że to niezwykle otwarty, życzliwy i wręcz serdeczny człowiek. Kiedy opowiedzieliśmy o naszych planach i zamierzeniach, bo o dotychczasowej działalności oczywiście wiedział wszystko, od razu zadał pytanie – jak możemy pomóc? Zachęcał nas również do rozwijania kontaktów z poszczególnymi krajami UE, zadeklarował również pomoc w tym obszarze.
Po obiadowej przerwie udaliśmy się do Janusza Lewandowskiego, a z nim do Manfreda Webera, szefa największej grupy politycznej w PE – EPP. Ponieważ wcześniej spotykaliśmy się z jego współpracownikami, ale nie z nim samym, przedstawiliśmy historię i plany KOD-u. Opowiedzieliśmy również jakiego rodzaju wsparcie ze stronu polityków europejskich mogłoby pomóc w utrzymaniu demokratycznych standardów i jak mogliby nas wesprzeć w budowaniu instytucji, które utrwalą nasz ruch i pomogą mu lepiej zakorzenić się w rzeczywistości politycznej Polski i Europy.
Stąd na piętro 5,5 (tak, jest takie piętro w gmachu PE 😉 ) do Guy Verhovstadta, lidera frakcji liberalnej. Opowiedzieliśmy, co robiliśmy i co zaplanowaliśmy od ostatniego naszego spotkania. Zastanawialiśmy się, czy organizacja lub ruch działający w UE może skorzystać z funduszy przeznaczonych w budżecie UE na wspieranie demokracji. Bo zazwyczaj są one skierowane do krajów spoza wspólnoty. Być może będzie konieczność ponownego zdefiniowania przeznaczenia dla tych środków, albo stworzenia nowych funduszy. Rozmawialiśmy również o możliwości rozszerzenia naszej działalności na inne kraje europejskie. Guy to uroczy rozmówca i niezwykle rzeczowy partner do rozmów i współpracy.
Ostatnie oficjalne spotkanie to rozmowa z polską grupą europarlamentarzystów EPP o 18:30. Dużo pytań, stanowisk i kwestii do wyjaśnienia. Spotkanie zaplanowane na 45 minut znacznie się przedłużyło. Musieliśmy również powiedzieć kilka gorzkich słów przedstawicielom poprzedniej koalicji w Polsce – wszyscy mamy świadomość, że to również ich zaniedbania doprowadziły nas tu, gdzie jesteśmy dzisiaj.
Wieczorem spotkanie z przyjaciółmi u naszych wspaniałych gospodarzy – Agaty i Roberta. Bardzo dziękujemy za przechowanie nas przez te trzy dni. Oraz za dyskusje po świt i za zaproszenie przy okazji naszych kolejnych wizyt w Brukseli.
W środę, trzeci dzień naszej wizyty, kolejne spotkania w PE oraz konferencja prasowa. Mieliśmy również zaplanowane spotkanie z Fransem Timmermansem. Mamy nadzieję, że jego plany nie ulegną znów niespodziewanym zmianom i będziemy mogli dowiedzieć się nieco więcej również o bieżących relacjach między Polską a naszą europejską wspólnotą.