Z wyrazami
Jolanta Sacewicz
Do Jarosława Kaczyńskiego – ze znakiem pokoju…
Szanowny Panie Pośle,
Piszę do Pana, by przekazać Panu znak pokoju i parę przyjaznych słów. To jest i będzie moja odpowiedź na wszystkie słowa, którymi Pan mnie obdarzał, obdarza i zapewne będzie obdarzał.
Tadeusz Mazowiecki powtarzał zawsze, że politycznie możemy się różnić, ale nie wolno się nienawidzić.
Wybrałam Pana na adresata tego listu nie tylko dlatego, że stoi Pan na czele obecnej koalicji rządzącej, ale również dlatego, że Pana osoba wzbudza we mnie najsilniejsze negatywne emocje. Postanowiłam więc zacząć od tego najtrudniejszego zadania.
Oddzielam dziś Pana od Pana poglądów politycznych, z którymi się całkowicie nie zgadzam. Ja popieram zjednoczoną Europę bez nacjonalizmów, prawa człowieka, demokrację, trójpodział władzy z systemem zabezpieczeń i równowagi. Popieram liberalną gospodarkę z osłoną dla ubogich i słabych. Jestem za prawem kobiet do decydowania o swoim życiu, popieram rozdział religii od państwa i uznaję „prawa LGBTQ za prawa człowieka a prawa człowieka za prawa LGBTQ” – jak głosi Hillary Clinton i prezydent Barack Obama, w kraju w którym mieszkam ze swoją żoną. Jestem bezpartyjnym członkiem KOD.
Rozumiem, że zarys Pana poglądów politycznych byłby kompletnym negatywem mojego.
Chcę to podkreślić: różnimy się co do poglądów. To jest nasze prawo.
Rozumiem, że zarys Pana poglądów politycznych byłby kompletnym negatywem mojego.
Chcę to podkreślić: różnimy się co do poglądów. To jest nasze prawo. Naszym wyborem jest sposób, w jaki będziemy się różnić. Pozwolę sobie zaproponować Panu, byśmy różnili się pięknie i praktycznie czyli skonstatowali nasze różnice bez nadawania im ocen wartościujących.
Pozwoli to skupić proces polityczny na osiąganiu kompromisów lub wdrażaniu w życie poglądów politycznych jednej strony z zachowaniem kultury i efektywności oraz praw mniejszości, która ma inne poglądy.
Przesyłam więc Panu znak pokoju i słowa pozdrowienia, jako człowiekowi.
Jako ludzie różnimy się również wieloma rzeczami, ale podstawowe cechy mamy wspólne. Unikamy bólu, dążymy do szczęścia, odczuwamy głód, smutek, niepokój, bolą nas zęby, plecy, przeżywamy podobnie zdrady, radości i depresje. Każdy z nas zakończy swój pobyt tu, na Ziemi, wydechem.
Dlatego oddzielam Pana od Pańskich poglądów, z którymi się nie zgadzam i którym będę się przeciwstawiać i przesyłam Panu życzenia dobrego dnia, pogody ducha, spokoju wewnętrznego, radości z nadchodzącej wiosny, zdrowia i satysfakcji z wykonywanej pracy. I czynię to bez szyderstwa choć i bez wielkiej nadziei na cokolwiek. Proszę po prostu przyjąć ode mnie dobre słowo.
Pokój i miłość, Panie Pośle.
Tekst pochodzi z portalu naTemat.pl