Czy słowo "Konstytucja" obraża? Ubieramy pomniki w zachodniopomorskim
Wszystko zaczęło się w Szczecinie.
Pod koniec lipca tamtejszy koder Łukasz Olejnik przyodział pomnik Lecha Kaczyńskiego w koszulkę z napisem „Konstytucja, Jędrek”.
Przypomnijmy, że idea budowy pomnika byłego prezydenta spotkała się z dużym oporem wśród szczecinian. Także miejscy radni nie okazali się specjalnie przychylni. Ostatecznie monument powstał na działce należącej do propisowskiej „Solidarności”.
Aktywiści związku Piotra Dudy natychmiast oskarżyli nieznanego jeszcze wówczas sprawcę o… znieważenie pomnika, zaś szczecińska policja wszczęła poszukiwania „groźnego przestępcy”.
Tymczasem błyskawicznie znaleźli się naśladowcy.
Konstytucyjna koszulka przyozdobiła pomnik Kaczyńskiego w Białej Podlaskiej. Policja rychło zorientowała się, kto stoi za tą „zbrodnią” i o 6.00 rano wtargnęła do mieszkania jednego z tamtejszych koderów, 67-letniego Stanisława.
Noc koszulkowa
Wiceprzewodnicząca KOD-u Magdalena Filiks podjęła wtedy decyzję o przyodzianiu w konstytucyjne koszulki pomników w całej Polsce.
W ciągu jednej nocy przyozdobiono 27 pomników, w tym m.in. krakowskiego Smoka Wawelskiego, warszawską Syrenkę, szczecińskiego Marynarza oraz ponownie Lecha Kaczyńskiego w Szczecinie.
Cała Polska czekała z zapartym tchem, czy PiS zdecyduje się brnąć i uzna, że słowo „Konstytucja” znieważa smoka.
A kolejnego dnia KOD zaprosił dziennikarzy na konferencję prasową przed pomnik żeglarza Ludomira Mączki na szczecińskich bulwarach.
Pod okiem kamer Magdalena Filiks, Anna Rybakiewicz i inni koderzy przyodziali Ludomira w koszulkę z napisem „Konstytucja”, po czym usiedli obok i czekali na policję.
Po jakimś czasie do pomnika podszedł pracownik portu, który próbował koszulkę ukraść, jednak Anna Rybakiewicz dogoniła go, zdrowo obsztorcowała i odebrała łup.
A niedługo potem podczas konferencji prasowej przed bramą Stoczni Gdańskiej Łukasz Olejnik, przyodziany w koszulkę z napisem „Wanted”, poinformował dziennikarzy i cały kraj, że to on ubrał Lecha Kaczyńskiego.
Lwy demokracji
Tymczasem ruszyła koszulkowa lawina, zarówno w naszym regionie, jak i w całej Polsce.
Koderzy z Kołobrzegu przyodziali w koszulki pomniki Turystki i Małego Rybaka.
W Świnoujściu przyozdobiony w ten sposób został smok Telesfor, a w Szczecinie kot Umbriaga.
W Koszalinie koderzy ubrali rzeźby kobiet stojące w Parku Książąt Pomorskich oraz przed budynkiem BWA. Banery z napisem „Konstytucja” powiesili też na lwach strzegących wejścia do gmachu delegatury Urzędu Wojewódzkiego (obecnie opanowanego przez pisowców).
– Nareszcie i w naszym mieście ktoś się ruszył! – pochwaliła koderów jedna z koszalinianek, która przystanęła na moment, żeby zrobić udekorowanym lwom zdjęcie.
Zresztą pamiątkowe fotografie robiło więcej przechodniów.
W przypadku lwów policja wykazała się sprytem, bo nie próbowała oskarżyć nikogo o znieważenie kamiennych zwierzaków, tylko wszczęła postępowanie z art. 63 a kodeksu wykroczeń („Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis…”).
Koszalińscy policjanci zdecydowali się też na bardziej cywilizowane metody niż ich koledzy z Białej Podlaskiej, bo nie robili nikomu najazdu na mieszkanie, lecz wezwali na przesłuchanie w charakterze świadka byłego koordynatora KOD-u Koszalin.
Żagiel wolności
Tymczasem na „Ptakach” Władysława Hasiora zawisł duży „żagiel” z napisem „Konstytucja”.
Rzeźby znajdują się na wzgórzu w pobliżu Politechniki Koszalińskiej i są doskonale widoczne z szosy prowadzącej na Gdańsk.
„Żagiel wolności” zrobił prawdziwą furorę nie tylko w Koszalinie, ale w całej Polsce.
Post ze zdjęciem udekorowanych „Ptaków” po kilku dniach miał ponad 15 tys. odsłon.
Dzień po zawieszeniu „żagla” na wiadukcie u zbiegu ulicy Morskiej i alei Monte Cassino pojawił się transparent z napisem „Konstytucja”. To bardzo ruchliwe miejsce.
Pod wiaduktem przejeżdżają zarówno koszalinianie, jak i turyści z głębi Polski, którzy udają się w kierunku Mielna lub Kołobrzegu.
Malowanie koszulek na Jasnych Błoniach w Szczecinie
Wielkim powodzeniem cieszyła się akcja malowania koszulek, zorganizowana w ostatnią niedzielę (12 sierpnia) przez szczecińskich koderów. Na Jasnych Błoniach pojawiły się setki ludzi, a do stoiska KOD-u ustawiały się długie kolejki. Akcja miała trwać dwie godziny, ale trwała dłużej. W końcu przerwano ją, bo… skończył się spray.
Malowanie koszulek na Jasnych Błoniach w Szczecinie. Fot. Krzysztof Wojtecki, KOD Szczecin:
Napisał: Krzysztof Ulanowski
Zdjęcie u góry: „Żagiel” był dobrze widoczny z ulicy Gdańskiej. Fot. Katarzyna Paprocka, KOD Koszalin
za: kodzachodniopomorskie.pl , gdzie są pełne relacje z wydarzeń