Prawdziwa definicja nacjonalizmu i faszyzmu
Gdańszczanie sprzeciwili się pochodowi neonazistów, zaś gdańszczan wsparli koderzy z całej Polski.
Przez Gdańsk przeszedł w tym miesiącu 400-osobowy marsz ONR-u. Neofaszyści zorganizowali też zjazd w historycznej Sali BHP na terenie Stoczni Gdańskiej. W odpowiedzi prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zwołał na 21 kwietnia br. antyfaszystowski wiec przed Ratuszem Głównego Miasta. Manifestację wsparł KOD Pomorskie, zaś do Trójmiasta ściągnęli też koderzy z innych regionów.
Bruk wolny od nacjonalisty
Jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji w okolicy Fontanny Neptuna zebrali się trójmiejscy koderzy, którzy zaczęli rozkładać ogromną, biało-czerwoną sektorówkę.
– Przepraszam, o co pan walczy? – zapytał zaczepnie jednego z nich przechodzący młodzieniec.
– O co walczę? – zastanowił się przez chwilę koder. – O to, żeby na tym bruku nigdy już nie stanął nacjonalista – odparł.
– A to jestem za – młodzieniec spoważniał.
Tymczasem przed ratuszem zebrało się już około dwóch tysięcy ludzi. Stosunkowo mało jak na Trójmiasto, ale całkiem sporo jak na dzisiejsze czasy, kiedy po dwóch latach marszów wielu ludzi jest już zrezygnowanych.
W tłumie powiewały setki flag europejskich, polskich i gdańskich, dziesiątki pomorskich i kodowych, a także pojedyncze flagi Partii Zielonych, Partii Razem i ORP. Przede mną ktoś miał nawet flagę Ukrainy.
Nieodrobiona lekcja historii
Wspólnie odśpiewaliśmy Mazurek Dąbrowskiego, po czym głos zabrał prezydent Adamowicz:
– Historia powinna być dla nas lekcją, jednak wielu młodych Polaków lekcji historii nie przyswoiło, skoro przebierają się dziś w kostiumy organizacji faszystowskich.
Mówca przypomniał, że Gdańsk to miasto wolności i „Solidarności”, zaś członkowie tej prawdziwej, dziesięciomilionowej „Solidarności” wyrazili swój sprzeciw przeciwko podziałom według kategorii etnicznych i uchwalili, że będą wierni tradycji Rzeczypospolitej wielu narodów.
– Tymczasem szef obecnego związku uważa, że wszystko jest na sprzedaż, nawet Sala BHP – ubolewał Paweł Adamowicz.
Prezydent Gdańska przypomniał też słowa Jana Pawła II, który wyraźnie rozdzielił patriotyzm, czyli godziwą miłość do ojczyzny, od oszalałego nacjonalizmu. Papież podkreślał też, że patriota nigdy nie zabiega o dobro własnego narodu kosztem innych narodów.
Oszczędźmy dzieciom horroru
W dalszej kolejności wystąpili świadkowie historii: prof. Joanna Muszkowska-Penson oraz Magdalena Wyszyńska. Pierwsza była więziona przez Gestapo, druga spędziła okupację w lwowskim getcie, a następnie w niemieckim obozie. Obie panie wyraziły nadzieję, że faszystów tym razem uda się powstrzymać.
– Domagajmy się delegalizacji organizacji faszystowskich – apelowała Magdalena Wyszyńska. – Oszczędźmy tego horroru naszym dzieciom.
Henryka Krzywonos, słynna tramwajarka z Sierpnia’80, rozpoczęła swoje wystąpienie od deklamacji wiersza Krzysztofa Daukszewicza:
„To idzie pochód!
Głowa przy głowie
Z dala jak ziarenka grochu!
To idzie naród!
Co się rozbudził
Lecz czemu w tym pochodzie jest tak mało ludzi?!”.
– Wprawdzie dziś jest nas dużo, lecz wciąż nie aż tak dużo, ilu w takiej sprawie przyjść powinno – zwróciła uwagę mówczyni. – Faszyści w Sali BHP to zbrodnia. A rząd na to pozwala – oskarżała.
Parasol ochronny władz
Senator Bogdan Borusewicz, więzień polityczny z 1968 r., przypomniał, że jeszcze przed wojną władze zdelegalizowały ONR.
– A ci, którzy dziś nie przyszli, bo protest ich nie obchodzi, niech nie mają pretensji za kilka lat, kiedy faszyści rozpanoszą się w Polsce jeszcze bardziej – ostrzegł.
– Nacjonalizm, faszyzm to sześć milionów naszych rodaków pomordowanych podczas II wojny światowej – przypomniał tymczasem przewodniczący KOD-u Pomorskie Radomir Szumełda. – To obozy zagłady. To 30 milionów Europejczyków pomordowanych przez faszystów. Nacjonalizm to pół miliona ludzi pomordowanych dwadzieścia kilka lat temu, na Bałkanach. Nie tak dawno. To jest prawdziwa definicja nacjonalizmu i faszyzmu. Nie znam innej!
Przedstawiciel KOD-u nie krył bólu, że w krwawo doświadczonej Polsce, są ludzie, którzy chcą maszerować pod sztandarami takich organizacji jak ONR, że takie organizacje jak ONR mają swoich wyznawców i swoich sympatyków.
– Przedwojenne władze Polski ich delegalizowały, dzisiejsze władze Polski roztaczają nad nimi parasol ochronny! – wytknął. – I to też mnie boli, bo to jest skandal!
Radomir Szumełda ostrzegł, że brunatne ideologie mogą być zapowiedzią kolejnej katastrofy cywilizacyjnej Europy.
– Żeby tak się nie stało, musimy jednoczyć siły przeciwko nim, musimy być razem, żeby temu zapobiec – apelował. – Bo jeśli dojdzie do jakiejś tragedii, przyszłe pokolenia nam nie wybaczą.
Mówca zażądał delegalizacji organizacji neofaszystowskich, ale jednocześnie prosił, żeby nie potępiać uwiedzionych przez skrajną prawicę młodych ludzi.
– Może nie znajdują innej propozycji? – zastanawiał się. – Bo zawiodła polska oświata, bo zawiedliśmy my, jako społeczeństwo, bo zbyt często zapominało o nich państwo?
Swoje wystąpienie Radomir, który ma głowę gładko wygoloną, zakończył żartem:
– Naziole to najczęściej łysi faceci, prawda? A ja chcę zapewnić, że większość łysych facetów, to przyzwoici ludzie i wcale nie naziole!
Nie odwracaj wzroku
Pod koniec ponownie przemówił krótko prezydent Adamowicz, który przypomniał 20 przykazań wolnych ludzi Tymothy’ego Snydera. Oto niektóre z nich:
„Nie bądź z góry posłuszny. Autorytaryzm znaczną część władzy otrzymał bezpłatnie.
Broń instytucji. Dbaj o sądy czy media.
Sam dochodź do prawdy. Poświęcaj więcej czasu na długie artykuły. Wspieraj dziennikarstwo śledcze, wykup abonament drukowanej gazety.
Uprawiaj cielesną politykę. Władze chcą, żeby twoje ciało flaczało w fotelu, a emocje rozpraszały się przed ekranem. Wyjdź na zewnątrz.
Weź odpowiedzialność za to, jak wygląda świat. Zwracaj uwagę na swastyki i inne nienawistne symbole. Nie odwracaj wzroku.
Utrudniaj budowę państwa jednopartyjnego. Póki jeszcze możesz, głosuj w wyborach lokalnych i ogólnokrajowych.
Zwracaj uwagę na organizacje paramilitarne. Kiedy ludzie z bronią twierdzący, że zawsze byli przeciw systemowi, zaczynają nosić mundury i maszerować z pochodniami, koniec jest blisko.
Bądź tak odważny, jak potrafisz. Jeżeli nikt z nas nie będzie gotów umierać za wolność, wszyscy umrzemy w niewoli”.
Manifestacja zakończyła się wspólnym odśpiewaniem „Ody do radości”.
– 12 maja zapraszam wszystkich do Warszawy na Marsz Europejski – zaapelowała jeszcze do zgromadzonych wiceprzewodnicząca KOD-u Magdalena Filiks. – Zapraszam w imieniu KOD-u, ale marsz odbędzie się ponad podziałami.
– Wolność, równość, solidarność! – odpowiedział jej tłum.
napisał Krzysztof Ulanowski, KOD Zachodniopomorskie, Koszalin
Zdjęcie u góry: Grzegorz Świdziński, KOD Gdańsk
Zdjęcie w tekście: Zdzisław Wawrzczak, KOD Słupsk